Z każdych 100 zł zainwestowanych w 2002 r. w Boryszew, najbardziej zyskowną z giełdowych Gazel, dziś inwestor ma blisko 6 tys. zł. Ale Gazel, na których można było zarobić krocie, jest więcej. Indeks* złożony ze 170 Gazel notowanych na GPW wyraźnie bije indeks szerokiego rynku WIG (598 proc. vs 147 proc. od początku 2001 r.).
Zarządzających funduszami to nie dziwi.
— Większość z Gazel to spółki średnie i małe, a w długim terminie to właśnie kursy takich firm zachowują się najlepiej. Dlatego stopa zwrotu z indeksu Gazel mnie nie zaskakuje. Mniejsze firmy startują z niższego pułapu, więc dużo łatwiej im niż blue chipom osiągać znaczący wzrost. Jednym z fundamentów naszej filozofii inwestycyjnej jest inwestowanie w małe i średnie spółki — mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Zgłoś swoją spółkę w najnowszym rankingu gazel >>
Wiele giełdowych Gazel znalazło uznanie w oczach zarządzających. Są nawet takie, za którymi fundusze szaleją. Elektrobudowa (Gazela 2004 r.) od wielu lat działa jak magnes na instytucje i obecnie w ich rękach jest ponad 90 proc. akcji. W przypadku PBG i LPP w rękach funduszy jest co druga akcja. Zbieżność zainteresowania funduszy spółkami i wysokie miejsce w rankingu Gazel to nie przypadek. Wszak o pozycji w rankingu "PB" decyduje dynamika zwiększania przychodów.
— Wzrost przychodów i zysków przez kilka lat z kolei to dobra metodologia wybierania spółek. Jeśli firmie przez kilka lat udaje się poprawiać wyniki, to jest bardziej prawdopodobne, że utrzyma dobrą passę. W czołówce spółek, które są Gazelami, są firmy o uznanej marce, z dobrymi zarządami, wiele z nich jest ulubieńcami funduszy, więc wzrost ceny akcji jest jak najbardziej uzasadniony. Nie można przy tym zapominać, że małym i średnim firmom jest łatwiej osiągać dynamiczny wzrost, choćby ze względu na efekt niskiej bazy — mówi Rafał Janczyk, dyrektor ds. inwestycyjnych Aviva Investors Poland.
Czy tytuł Gazeli ma dla zarządzających znaczenie?
— Spółki traktują to jako wyróżnienie, ale dla nas ma to małe znaczenie.
Podobne są za to kryteria oceny. Dla nas największe znaczenie ma zysk, a jego
wzrost idzie na ogół w parze ze wzrostem przychodów — dodaje Sebastian
Buczek.
Fundamenty w cenie
W większości przypadków dobre wyniki zostały nagrodzone wzrostem kursu. To optymistyczne
— To pokazuje, że fundamenty spółek w długim terminie mają bardzo duże znaczenie. Trzeba też wierzyć, że możliwe są inwestycje, na których w kilka lat można pomnożyć kapitał kilka razy. Dobrą strategią jest inwestowanie w szeroki portfel i cierpliwość, bo w końcu trafi się perełka, która wzrośnie o kilkaset czy nawet kilka tysięcy procent — radzi Rafał Janczyk.
Fundusze chciałyby, by stadko giełdowych Gazel urosło.
— Na liście Gazel można znaleźć wiele ciekawych spółek, które prędzej czy
później mogą znaleźć się na giełdzie —mówi Sebastian Buczek.
Wartość wybranych spółek, które były Gazelami Biznesu:
PBG 3,48 mld zł
LPP 3,13 mld zł
NG2 2,08 mld zł
Boryszew 1,78 mld zł
Alchemia 1,71 mld zł
Cersanit 1,55 mld zł
Multimedia 1,47 mld zł
Kopex 1,32 mld zł
Polnord 0,86 mld zł
Mennica 0,73 mld zł
Trakcja Polska 0,72 mld zł
Barlinek 0,7 mld zł
PEP 0,7 mld zł
Pol-Aqua 0,48 mld zł
PKM Duda 0,45 mld zł
Stalprofil 0,39 mld zł
Torfarm 0,35 mld zł
Vistula 0,29 mld zł
Elstar Oils 0,26 mld zł
* Jak tworzyliśmy Indeks Gazel?
Każda Gazela wchodziła do naszego indeksu z wartością 100 punktów. Później jej zachowanie odzwierciedlało dokładnie procentowe zmiany kursu na giełdzie. Pomijaliśmy więc dodatkowe korzyści dla akcjonariuszy w formie dywidend czy praw poboru. Inaczej niż w przypadku oficjalnych indeksów GPW, nie dokonywaliśmy żadnych korekt udziałów spółek w naszym wskaźniku. Największy wpływ na jego kształt mają więc najszybciej drożejące papiery.
Jeśli spółka była już na giełdzie (badaliśmy także podmioty z NewConnect), wchodziła do indeksu wraz z rokiem następującym po przyznaniu tytułu Gazeli Biznesu po raz pierwszy. Jeśli tytuł poprzedzał upublicznienie, wchodziła w roku następnym po giełdowym debiucie. Zakwalifikowana do wskaźnika spółka pozostaje w nim do dziś. Spółki wycofane z GPW mają w indeksie wartość wyjściową (jak np. Artman).