Adrian Adamowicz: niższe emerytury z nowych filarów

Adamowicz Adrian
opublikowano: 1999-02-04 00:00

Adrian Adamowicz: niższe emerytury z nowych filarów

W przyszłości najniższe emerytury mogą otrzymać wcale nie osoby o niskich zarobkach, lecz przedstawiciele klasy średniej, jak prawnicy, dziennikarze czy lekarze. W trudnej sytuacji znajdą się osoby prowadzące działalność gospodarczą, starające się odprowadzać do ZUS-u składkę minimalnej wysokości. Przyszła emerytura tych osób może być bliska minimum socjalnego.

W NOWYM SYSTEMIE emerytura zależy bezpośrednio od sumy składek odprowadzanych na ubezpieczenie społeczne, zarejestrowanych na imiennych kontach w zreformowanym ZUS-ie oraz — dla części osób — w funduszach emerytalnych (tzw. II filar). Wysokość kwoty, którą co miesiąc przyniesie listonosz lub wpłynie na konto w banku — będzie wynikała z podziału sumy zgromadzonych środków przez przewidywany przez ZUS czas życia „świeżo upieczonego”emeryta. Minimalne składki oznaczają głodową emeryturę z pierwszego, bądź pierwszego i drugiego filaru.

WARTO PAMIĘTAĆ o jeszcze jednym czynniku. Obecnie pensje i ceny w Polsce są niższe niż w Europie Zachodniej. Takie są też składki na ubezpieczenia społeczne. Można się jednak spodziewać stopniowego wyrównywania poziomu cen. Czy równie szybko będą rosły oszczędności na przyszłą emeryturę?

Z KAŻDYCH STU ZŁOTYCH odprowadzanych do ZUS-u tylko połowa pracuje na przyszłą emeryturę. Reszta trafia do funduszu wypadkowego, rentowego i chorobowego. Na emeryturę wysokości połowy swojej ostatniej pensji mogą liczyć tylko osoby zarabiające nie więcej niż 2,5-krotność średniej pensji krajowej. Do tego bowiem pułapu odprowadzana jest składka na ubezpieczenie społeczne. Wynagrodzenie ponad limit nie wpływa na zwiększenie składki na emeryturę. Osoby o wyższych zarobkach nie mogą oczekiwać emerytury wyższej niż osóby nie przekraczające limitu. Jeżeli ktoś zarabia znacznie powyżej średniej krajowej, otrzymać może emeryturę wysokości 20-30 proc. swojej ostatniej pensji.

POWSTAJE ZATEM pytanie, jak uzupełnić emeryturę. Przede wszystkim należy podjąć decyzję, czy objąć składką na ZUS zarobki dotychczas z niej wyłączone. Nowy system daje możliwość wyboru. Jeżeli tak zrobimy, wówczas uszczuplą się bieżące dochody, można jednak będzie liczyć na wyższą emeryturę z ZUS-u i funduszu emerytalnego. Opłacalność takiej inwestycji jest jednak niewielka. Trzeba pamiętać, że tylko połowa składki trafia do rencistów, osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy, chorych.

ROZSĄDNYM WYJŚCIEM dla osób płacących mniejsze składki lub osiągających zarobki powyżej średniej jest dodatkowe indywidualne oszczędzanie. Ograniczenie składki spowoduje, że wiele osób uzyska dodatkowe środki, które będzie można zainwestować z myślą o przyszłej emeryturze.

OFERTA RYNKU finansowego jest już dość urozmaicona. Warto jednak poświęcić więcej czasu na jej uważną analizę, Zaciekła konkurencja i brak standardów powodują, że osoby oferujące produkty emerytalne i im podobne żerują na niewiedzy potencjalnych klientów i składają często nierealne obietnice. Nie należy przy tym zwracać uwagi na obietnice i ogólniki, lecz żądać materiałów na piśmie.

Podejmując decyzję o formie oszczędzania na dodatkową emeryturę z tzw. trzeciego filaru, należy zwrócić uwagę na to, jakie są koszty związane z inwestycją — prowizje za zakup, sprzedaż — czy koszty są jasno określone w umowach i regulaminach, jakie są warunki ograniczające dostęp do zainwestowanych pieniędzy. Trzeba zainteresować się, w jaki sposób oszczędności zostaną zagospodarowane, tzn. w co będą zainwestowane, jakie jest ryzyko związane z daną formą oszczędzania, jakie elementy mają wpływ na jego zwiększenie lub zmniejszenie. Warto także zapoznać się z doświadczeniem — popartym wynikami — danej firmy w pomnażaniu pieniędzy klientów.

Nowy system emerytalny może nie jest idealny, ma natomiast jedną wielką niezaprzeczalną zaletę. Uczy odpowiedzialności za siebie i wymaga myślenia. Warto zatem dobrze się zastanowić i zacząć liczyć.

Adrian Adamowicz jest menedżerem do spraw klientów instytucjonalnych Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych PKO/Credit Suisse