Agros wraca do łask inwestorów

Artur A. Adamski
opublikowano: 1998-10-08 00:00

Agros wraca do łask inwestorów

TANIE PAPIERY: Zofia Gaber, prezes Agrosu, mimo dekoniunktury powinna być zadowolona, ponieważ cena akcji, osiągając najniższy w historii poziom, stała się atrakcyjna dla inwestorów. fot. Marcin Wegner

Od połowy ubiegłego miesiąca akcje Agrosu są przedmiotem zwiększonego zainteresowania inwestorów. Widać to przede wszystkim po obrotach, które są znacznie wyższe niż podczas wcześniejszych notowań. Jest to zastanawiające, szczególnie w kontekście obecnej dekoniunktury i zamierających obrotów na całej giełdzie.

DOSTRZEGALNE jest również, że przy pewnym poziomie ceny papiery spółki cieszą się ogromnym zainteresowaniem. — Widać, że przy 16-17 zł za akcję Agros cieszy się dużym zainteresowaniem, co dobrze wróży kursowi firmy — uważa Piotr Kwieciński, doradca inwestycyjny COK Banku Handlowego.

OSTATNIO obserwowany wzrost obrotów akcji Agrosu wiązać należy z pojawiającymi analizami i rekomendacjami opublikowanymi przez kilka banków i biur maklerskich. W ciągu roku akcje uległy znacznej przecenie: z poziomu 106 zł do 16 zł czyli ponad 80 proc. — wyjaśnia Piotr Kwieciński.

TAK znaczny spadek ceny akcji spółki będącej jeszcze kilkanaście miesięcy ulubieńcem zachodnich inwestorów, miał podłoże m.in. w redukowaniu przez nich portfeli, właśnie z tych akcji.

PRZECENA akcji Agrosu spowodowana była spodziewanym pogorszeniem tegorocznych wyników finansowych grupy (zarząd zapowiada, że będą one niższe o 40 proc.), nieprzejrzystością holdingu oraz kłopotami z budową sieci dystrybucji .

NAJWIĘKSZYM problemem wydaje się ta ostatnia kwestia, gdyż na rynku soków pojawia się coraz większa konkurencja — ze swoją propozycją pojawiła się Coca-Cola i PepsiCo, czyli giganci posiadający znakomite zaplecze i rozwiniętą sieć dystrybucji.

SIEĆ dystrybucji holdingu jest zbyt wolno budowana. Sądzę, że do tego dokłada się niewłaściwa koncepcja jej budowy. Agros buduje ją przy producentach soków, a powinien tworzyć przy centrach popytu, czyli dużych miastach — mówi Piotr Kwieciński.

KRYZYS rosyjski nie powinien mieć poważnego wpływu na wyniki. Warszawski holding bardziej nastawia się na rynek polski oraz kraje zachodnie niż na obecność na Wschodzie.

HOLDING sprzedaje do Niemiec koncentrat jabłkowy, który uszlachetniony trafia do USA. Konkurencja pojawia się ze strony Chin. Zakładając dewaluację tamtejszej waluty, naszemu koncentratowi zagroziłby koncentrat z tamtego kraju — wylicza niebezpieczeństwa doradca z COK BH.

MIMO to rekomendujemy kupowanie akcji Agrosu ze względu na znaczne niedowartościowane, lecz jest to propozycja dla inwestorów długoterminowych, bowiem nie wiadomo, czy spółka będzie liderem wzrostów w bessie. Szacowana przez nas wartość akcji na koniec 1998 r., to 28,9 zł. Rekomendacja wynika ze znacznego spadku ceny akcji, którą można teraz uzasadniać bardziej reakcjami psychologicznymi niż racjonalnym podejściem — mówi Piotr Kwieciński.