Aion wystartował i chwali się ofertą

Karolina WysotaKarolina Wysota
opublikowano: 2021-08-05 09:30

Konta oszczędnościowe, dostęp do globalnych inwestycji i wymiana walut bez spreadów ― tym chce zawojować rynek cyfrowy bank Wojciecha Sobieraja.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • czym Aion chce konkurować z bankami w Polsce
  • co zawierają poszczególne warianty abonamentowe i ile kosztują

W czwartek wystartował w Polsce Aion. To paneuropejski bank mobilny z centralą w Belgii, gdzie działa operacyjnie od ubiegłego roku. Twórcą tego konceptu jest Wojciech Sobieraj, założyciel i wieloletni prezes Aliora. Na czele polskiego oddziału stoi Karol Sadaj, wcześniej związany m.in. z Revolutem i Uberem.

– Dzisiejszy konsument poszukuje wartościowych usług finansowych, a nie kolejnej, tradycyjnej instytucji bankowej. Stąd pomysł na Aion Bank, z którego może skorzystać każdy, kto chce mieć w pełni cyfrowy dostęp do bankowości, z poziomu aplikacji mobilnej na smartfonie. Dotyczy to również osób, które posiadają główne konto w tradycyjnym banku, ale nadal szukają wysoko oprocentowanych kont oszczędnościowych, platformy do globalnych inwestycji, szybkich z najkorzystniejszych na rynku przewalutowań. Bez zbędnych prowizji, limitów i ograniczeń ― mówi cytowany w komunikacie Karol Sadaj, country head Aion Banku.

Spec od marketingu:
Spec od marketingu:
Karol Sadaj, który odpowiada za rozwój Aiona w Polsce, potrafi wprowadzić markę na rynek, co udowodnił w przypadku Revoluta i Ubera. Teraz ma okazję wykazać się w bankowości.
Marek Wiśniewski

Aion działa w modelu abonamentowym, co wyróżnia go na tle sektora. Polakom oferuje trzy warianty cenowe: Plan Light (darmowy), Plan Smart (29,99 zł miesięcznie) i Plan All-Inclusive (49,99 zł).

Flagowym produktem nowego banku, którym chce przyciągać klientów bez skłonności do ryzyka inwestycyjnego, są oprocentowane konta oszczędnościowe ― w zależności od planu abonamentowego klienci mogą liczyć na 1-1,5 proc. w zł i 0,5-1 proc. w EUR z miesięczną kapitalizacją, brakiem górnego limitu kwot oraz z możliwością wpłat i wypłat w dowolnym momencie. Inwestorów chce zaś ująć platformą z globalną ofertą ― dostęp do m.in. międzynarodowych obligacji, akcji potentatów rynkowych, a także wybranych wskaźników skupionych wokół inflacji, globalnych wzrostów, technologii przyszłości czy zielonej gospodarki.

– Każdy użytkownik, na podstawie wstępnej ankiety profilu inwestorskiego, otrzyma dostęp do platformy Aion Globalne Inwestycje z dopasowanym, indywidualnym poziomem ryzyka. Jest to bezpieczne rozwiązanie, tym bardziej, że nie pobieramy żadnych dodatkowych opłat za kupno, sprzedaż czy zarządzanie. Naszym jedynym źródłem przychodu jest stała, comiesięczna opłata - tłumaczy Karol Sadaj.

Bank oferuje również wymianę walut oraz cyfrowe i fizyczne karty, umożliwiające płatności w dowolnej walucie po korzystnym dla użytkownika kursie międzybankowym. Aion wyeliminował wszystkie dodatkowe opłaty – w tym spread.

Oferta banku będzie rozbudowywana.

Plany abonamentowe Aion Banku

Light darmowySmart 29,99 złAll-Inclusive 49,99 zł
Codzienna bankowość+++
Konta oszczędnościowe1 proc. rocznie w PLN/ 0,5 proc. rocznie w EUR1,25 proc. rocznie w PLN/ 0,75 proc. rocznie w EUR1,5 proc. rocznie w PLN/ 1 proc. rocznie w EUR
Wymiana walut po kursie międzybankowym+++
Globalne inwestycje19,99 zł miesięcznie++
Wypłaty z bankomatów na całym świecieza darmo do końca września 2021++
Fizyczna karta debetowa11,99 zł za wysyłkę++
Pakiet usług MoneyMaxdodatkowo płatnedodatkowo płatne+
Okiem analityka
Lokata - mocna strona oferty
Michał Konarski
analityk biura maklerskiego mBanku

W oczy rzuca się przede wszystkim wysokie jak na obecne warunki rynkowe oprocentowanie kont oszczędnościowych. Tego można było się jednak spodziewać, że Aion będzie w ten sposób zbierać depozyty. Jego bezpośrednim konkurentem na tym polu jest obecnie Getin Noble Bank, który również oferuje atrakcyjnie lokaty. Dla rynku nie jest dobrą wiadomością, że jeszcze przed podwyżką stóp procentowych ktoś oferuje tak wysoki procent jak Aion. Tym może przyciągnąć klientów. Cały czas obserwujemy przepływ pieniędzy z kont terminowych na rachunki bieżące, bo ludzie nie chcą zamrażać kapitału. To naturalny ruch, gdy największy bank w Polsce ma lokaty oprocentowane 0,1 proc.