Akwawit: inwestor zamiast GPW

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2001-01-03 00:00

Akwawit: inwestor zamiast GPW

Wiele wskazuje na to, że leszczyński Akwawit, który zgodnie z koncepcją prywatyzacji Polmosów miał trafić na GPW, nie zadebiutuje na parkiecie. Firma BAA, doradca przedsiębiorstwa, szuka dla niego inwestorów z branży spirytusowej, turystycznej czy chemicznej.

Strategia resortu skarbu dotycząca prywatyzacji Polmosów zakładała, że akcje producenta spirytusu, firmy Akwawit z Leszna, mają być sprzedane na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Ministerstwo Skarbu Państwa na doradcę prywatyzacyjnego przedsiębiorstwa wybrało stołeczną firmę BAA.

Tymczasem Grażyna Magdziak, szef consultingowej spółki, ma jednak inną — niż zawarta w strategii prywatyzacji całej branży — koncepcję przekształceń własnościowych Akwawitu.

— Prywatyzacja Akwawitu poprzez giełdę to ostateczność. Akcje firmy zostaną upublicznione tylko wówczas, gdy nie uda nam się znaleźć inwestora branżowego — uważa Grażyna Magdziak.

Jej zdaniem, taki partner da leszczyńskiemu zakładowi większe szanse na rozwój niż obecność na parkiecie. Rezygnacja z pomysłu prywatyzacji poprzez publiczną emisję bardziej przypadła do gustu także samemu zarządowi Akwawitu.

Protokół rozbieżności

Grażyna Magdziak i Janina Michałowska, wiceprezes ds. finansowych Akwawitu, nie ukrywają jednak, że pozyskanie inwestora branżowego nie będzie wcale łatwe.

— Przedsiębiorstwo kojarzone jest jedynie z sektorem spirytusowym. Tymczasem znaczącym segmentem jego działalności są hotelarstwo i turystyka. Akwawit ma gigantyczny, kompleks basenowy, hotel z nowoczesnym sprzętem rehabilitacyjnym. Oprócz tego zajmuje się produkcją kleju oraz posiada udziały w lokalnej prasie i telewizji. Dlatego też spróbujemy znaleźć konsorcjum inwestycyjne, które będzie reprezentowało firmy z różnych sektorów gospodarki — dodaje Grażyna Magdziak.

Spóźniony podział

Pozyskanie strategicznych, branżowych partnerów byłoby łatwiejsze, gdyby Akwawit wydzielił spółki zgodnie z różnymi segmentami działalności. Sektory te są jednak powiązane technologicznie. Na przykład, zbędna energia wytwarzana przy produkcji spirytusu jest wykorzystywana do ogrzewania basenowego kompleksu. Zdaniem Grażyny Magdziak, podział przedsiębiorstwa mógłby opóźnić prywatyzację, która i tak będzie mogła wystartować dopiero za kilka miesięcy.

— Mimo że zostaliśmy już wybrani jako doradca prywatyzacyjny, nie podpisaliśmy jeszcze z resortem skarbu umowy. Nie możemy też na razie rozpocząć prac nad analizami spółki, ponieważ trzeba poczekać na audyt wyników finansowych za 2000 rok. Nasze analizy będą więc gotowe nie wcześniej niż w czerwcu 2001 roku — szacuje Grażyna Magdziak.

A to z kolei oznacza, że inwestor lub inwestorzy w Akwawicie pojawią się najwcześniej w III kwartale roku.

Ile budżet zarobi na walorach leszczyńskiego przedsiębiorstwa — na razie nie wiadomo.