Taką stratę netto pokazał po trzech kwartałach Anwim, który prowadzi sieć stacji Moya. Jeszcze trzy miesiące wcześniej miał aż 45,3 mln zł zysku netto.
Kilka dni temu pisaliśmy w PB, że Unimot oszacował swoje utracone korzyści na ok. 72,4 mln zł. Teraz wyniki pokazał Anwim, prowadzący w paliwach działalność hurtową oraz detaliczną za pośrednictwem sieci stacji Moya.
W skonsolidowanym raporcie Anwimu za trzy kwartały, widać aż 12,3 mln zł straty netto, podczas gdy rok wcześniej było to 40,3 mln zł zysku. Strata następuje też po dobrym pierwszym półroczu, które Anwim zakończył z zyskiem netto na poziomie 45,3 mln zł (wzrost z 28,6 mln zł rok wcześniej).
Trzeci kwartał, czyli okres lipiec-wrzesień, to zwykle wakacyjne żniwa firm paliwowych. W tym roku jednak Orlen, czyli największy gracz na polskim rynku, przez wiele tygodni trzymał ceny na stacjach benzynowych sztucznie nisko, wpływając tym samym na ceny na całym rynku i utrudniając biznes importerom. Wybory parlamentarne odbyły się 15 października i od tej daty ceny już stopniowo rosną, choć – zdaniem ekspertów – jeszcze się nie znormalizowały w stosunku do światowych cen ropy.