Z nowego raportu Institute of Health Equity (Instytutu Równości w Dziedzinie Zdrowia) wynika, że wskaźnik sukcesywnie poprawiał się od 1900 r. Tymczasem w 2010 r. trend wyraźnie zwolnił i jest bliski stagnacji. Michael Marmot, autor raportu, podkreśla, że sytuacja jest „szokująca”. „Jeśli zdrowie się nie poprawia, społeczeństwo się nie poprawia” — napisali autorzy raportu.
Twierdzą, że taki, a nie inny trend jest pokłosiem ostatniego kryzysu gospodarczego, po którym nastąpiła dekada oszczędności budżetowych. Krytycy cięcia państwowych wydatków często podkreślają, że taka polityka prowadzi do zwiększenia poziomu ubóstwa i popularności banków żywności. Raport nie precyzuje dokładnie, ile wynosi teraz średnia oczekiwana długość życia w całej Wielkiej Brytanii. Podkreśla natomiast, że poza tym, że wskaźnik w ciągu ostatnich 10 lat rósł o wiele wolniej niż w poprzednich latach, to pogłębiają się dysproporcje regionalne. W najbiedniejszych regionach kraju średnia oczekiwana długość życia wynosi obecnie 73,9 roku u mężczyzn i 78,6 roku u kobiet, podczas gdy w najbogatszych odpowiednio 83,4 i 86,3. W latach 2016-18 różnica między mieszkańcami biednych bogatych regionów w kraju królowej Elżbiety wynosiła 9,5 roku dla mężczyzn i 7,7 roku dla kobiet. W latach 2010-12 było to odpowiednio 9,1 i 6,8.
Według Bloomberga raport z pewnością nie pozostanie niezauważony przez krytyków rządowej polityki zaciskania pasa.