Atomowa drużyna Solorza i PGE

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2023-04-13 17:04

We władzach polsko-koreańskiego projektu atomowego znalazł się miliarder, jego synowie, prawnicy i zaufani państwowi menedżerowie. Prąd z Pątnowa ma popłynąć za 12 lat.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kto jest w radzie, a kto w zarządzie nowej spółki atomowej
  • na jakim etapie jest “państwowy” projekt atomowy
  • co w kwestii SMR’ów ogłosić chce Orlen
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W czwartek w wielkopolskim Pątnowie dwie energetyczne firmy: PGE, kontrolowana przez państwo, i ZE PAK, kontrolowany przez miliardera Zygmunta Solorza, powołały spółkę PGE PAK Energia Jądrowa. Jej zadaniem jest reprezentowanie strony polskiej w projekcie budowy elektrowni jądrowej wespół z koreańskim KHNP, który będzie dostawcą technologii.

Atom w miejsce węgla.
Atom w miejsce węgla.
Uroczyste powołanie atomowej spółki PGE i ZE PAK odbyło się w Pątnowie, gdzie działa wciąż blok energetyczny opalany węglem brunatnym. To w jego miejsce wejść miałby atom. Taki plan chcą realizować (od lewej): Piotr Woźny, prezes ZE PAK, Zygmunt Solorz, jego główny akcjonariusz, Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, i Wojciech Dąbrowski, prezes państwowej PGE.

Miliarder z synami w radzie

Zapowiedź powołania spółki padła już na początku marca, kiedy PGE i ZE PAK podpisały wstępne porozumienie. Ogłosiły wtedy, że będą mieć po połowie akcji nowej spółki. Teraz podały jej skład menedżerski.

Przewodniczącym rady nadzorczej został Zygmunt Solorz, a wiceprzewodniczącym Wojciech Dąbrowski, prezes PGE. W radzie zasiedli też dwaj synowie miliardera: Tobias Solorz i Piotr Żak. Poza nimi w 12-osobowej radzie reprezentują go: Jarosław Grzesiak, prawnik, Justyna Kulka, Tomasz Szeląg, menedżerowie telewizyjno-telekomunikacyjnej grupy Polsat. Interesy PGE i szerzej, skarbu państwa, reprezentują zaś Piotr Skrzydelski, Damian Bronner, Tomasz Trautsolt, Paweł Stępień i Radosław Kwaśnicki, doświadczony prawnik, obecnie wykonujący tymczasowy zarząd przymusowy na polskich aktywach rosyjskiego Gazpromu.

Prezesem został Jakub Rybicki, prawnik pracujący w ostatnich latach na przemian dla rządu i PGE. Rząd i PGE reprezentuje również Tomasz Nowacki, były dyrektor departamentu jądrowego w resorcie klimatu. Ze strony Solorza w zarządzie znalazł się Maciej Stec, wiceprezes grupy Polsat, oraz Maciej Koński, też z Polsatu, a w przeszłości przez wiele lat związany z miedziowym KGHM.

Menedżerowie mają się teraz zająć studium wykonalności, badaniami terenu oraz oceną oddziaływania na środowisko na potrzeby planowanej budowy elektrowni jądrowej. Wstępne plany zakładają, że w rejonie Pątnowa powstać mogą co najmniej dwa reaktory o łącznej mocy 2800 MW. Elektrownia miałaby zacząć funkcjonować za ok. 12 lat.

„Państwowy” atom składa wnioski

W obszarze atomu sprawy w Polsce nabierają tempa. Polskie Elektrownie Jądrowe, państwowa spółka szykująca się do budowy elektrowni jądrowej nad morzem, we współpracy z amerykańskim Westinghouse’em, złożyła w czwartek wniosek o wydanie decyzji zasadniczej.

„Decyzja zasadnicza formalnie potwierdzi, że inwestycja w pierwszą elektrownię jądrową w Polsce jest zgodna z interesem publicznym i polityką energetyczną. Decyzja ta będzie także uprawniać inwestora – spółkę PEJ - do ubiegania się o uzyskanie kolejnych decyzji, jak m.in. decyzja lokalizacyjna, a następnie pozwolenie na budowę” – wyjaśnia spółka w komunikacie.

Elektrownia jądrowa na Pomorzu jest jedną z dwóch planowanych „państwowych” elektrowni jądrowych. Miejsce na drugą nie zostało jeszcze wskazane, ale faworytem jest Bełchatów, gdzie działa dziś elektrownia opalana węglem brunatnym, która w latach 30. będzie stopniowo kończyć działalność.

Planowana elektrownia PGE i ZE PAK, mimo silnej obecności państwa w tym projekcie, nazywana jest projektem prywatnym.

Orlen opowie o małym atomie

Poza atomem dużym mnożą się w Polsce inicjatywy związane z atomem małym. W najbliższy poniedziałek lokalizacje dla ponad 70 małych reaktorów ogłosi PKN Orlen, kontrolowany przez państwo koncern multienergetyczny. Z zapowiedzi wynika, że małe reaktory, zwane SMR-ami, mają zastępować stare bloki węglowe, które ze względów klimatycznych będą stopniowo wyłączane.