Banki mogą wrócić do łask inwestorów

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2021-12-05 20:00

Listopadowa przecena w połączeniu ze zmianą retoryki NBP sprawia, że rośnie atrakcyjność inwestycyjna banków.

Po miesiącach hossy, listopad wyraźnie ostudził nastroje na warszawskiej giełdzie.

- Co ciekawe, listopadowa przecena na GPW odbyła się przy braku większych turbulencji na Wall Street, gdzie indeksy wciąż znajdują się na dość wysokich poziomach – przypomina Patryk Pyka, analityk DI Xelion.

- Obecnie mamy do czynienia z jakimś rodzajem korekty w Stanach Zjednoczonych. Katalizatorem był omikron. Ale spodziewam się, że druga połowa miesiąca powinna być korzystna – zaznacza Krzysztof Socha, dyrektor inwestycyjny ds. akcji w Esaliens TFI.

W trakcie dyskusji zorganizowanej przez Xelion, specjaliści z TFI starali się jednak odpowiedzieć na pytanie co wydarzyło się w listopadzie, co dalej z polskimi akcjami i jak widzą nas inwestorzy zagraniczni.

Według Ryszarda Rusaka, dyrektora inwestycyjnego ds. akcji w Generali Investments TFI, historycznie rzecz biorąc inwestorzy zagraniczni bardziej byli obecni na rynku obligacji skarbowych niż akcji z GPW.

- Jeżeli chodzi o akcje, to rynek jest bardzo selektywny i - mówiąc delikatnie - średnio płynny. Inwestorzy zagraniczni zawsze skupiali się na największych spółkach. Nie największych 20, ale bardziej 10, a niektórzy na ledwie jednej czy dwóch – podkreśla Ryszard Rusak.

Przypomina przy tym, że Polska jest ciągle w koszyku rynków wschodzących, a 2021 r. nie był dobry dla tej grupy, choć Europa Środkowa wyróżniała się pozytywnie na tle całości.

- Natomiast jeżeli chodzi o duże spółki, to ze względów płynnościowych i perspektyw na najbliższe kwartały inwestorzy preferowali sektor finansowy. W ostatnim tygodniach nastąpiła lekka korekta, co może nawet lepiej wróżyć perspektywom na 2022 r., bo wyceny się znormalizowały – komentuje Ryszard Rusak.

Buczek szybko zmienił zdanie

Uczestnicy dyskusji zorganizowanej przez Xelion zwracali uwagę na wpływ na polski rynek konfliktu rządu z organami Unii Europejskiej, geopolityczne zagrożenia za wschodnią granicą, a szczególnie na politykę monetarną NBP.

W tym ostatnim kontekście przywoływano ostatnie wypowiedzi Adama Glapińskiego, prezesa NBP. Wywiad z nim opublikowała „Gazeta Polska”. Merytoryczny charakter miało też wystąpienie podczas gali XIX edycji Konkursu im. Władysława Grabskiego.

Liczy się selekcja
Liczy się selekcja
Możemy mieć jakąś prognozę dla rynku jako całości, dla indeksu WIG20, dla dużych i małych spółek, natomiast stopy zwrotu poszczególnych spółek nawet z tej samej grupy mogą być diametralnie różne – mówi Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji w Generali Investments TFI.
Marek Wiśniewski

Według Krzysztofa Sochy, retoryka wypowiedzi prezesa NBP wskazuje na wzrost potencjału do kolejnych podwyżek stóp procentowych. Podobnie myśli Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Jeszcze 30 listopada 2021 r. zakładał, że 8 grudnia 2021 r. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podwyższy główną stopę procentową o 0,5 pkt proc. Obecnie obstawia 0,75 a może nawet 1 pkt proc.

- Widać, ze grunt pod taki ruch jest przygotowywany – ocenia Sebastian Buczek.

Jego zdaniem, po takim ruchu i wraz z nieuchronnym spadkiem inflacji, RPP będzie mogła twierdzić, że może się spóźniła z reakcją na inflację, ale zna się na rzeczy i w wyniku jej działań inflacja spada. Podwyżki przełożą się też na giełdę.

- W krótkoterminowej perspektywie wzrośnie atrakcyjność inwestowania w polskie banki, bo wiadomo, że oznacza to w przyszłym roku jeszcze lepsze wyniki tego sektora. Natomiast w przypadku spółek, które są zadłużone oraz generalnie średnich i mniejszych spółek, wzrost stóp większy niż można było wcześniej zakładać nie będzie przez inwestorów dobrze odbierany – mówi Sebastian Buczek.

Ryszard Rusak zwraca uwagę, że sektor finansowy to największa branża wśród dużych spółek z GPW. Mimo pozytywnego nastawienia do banków nie twierdzi jednak, że blue chipy będą miały przewagę nad swoim bezpośrednim zapleczem. Przypomina, że w indeksie mWIG40 zaszły spore zmiany i w szóstce największych składowych są cztery banki oraz windykacyjny Kruk. W tym kontekście twierdzenie, że banki to WIG20, a mWIG40 to już co innego, straciło na aktualności.

Wyszukiwanie spółka po spółce

Zdaniem dyrektora inwestycyjnego ds. akcji Generali Investments TFI, mówienie o branżach innych niż banki jako całości jest mocno problematyczne, ze względu na małą jednorodność poszczególnych sektorów. Trudno np. porównywać Amicę, Kenty czy Ferro, a wszystkie to spółki przemysłowe. Podobnie jest w handlu.

- Jeżeli chodzi o producentów gier, to rok 2021 był słaby dla całego sektora. Ale też nie wrzucałbym wszystkich spółek do jednego worka. Sytuacja będzie bardzo uzależniona od tego czy produkty danej spółki będą sprzedawane w odpowiednich wolumenach i cenach – dodaje Ryszard Rusak.

Wskazuje też na rosnące znaczenie dywidend w przyszłorocznych stopach zwrotu z inwestycji na GPW.

- Zarówno sektor finansowy, jak i deweloperzy, czy inne spółki, będą hojniej dzieliły się dywidendami. Przy rosnącej rentowności obligacji to już może nie być tak atrakcyjne. Natomiast jest to niewątpliwe czynnik, który należy brać pod uwagę – przypomina Ryszard Rusak.

- Jeżeli chodzi o IPO, to należy zachowywać zdrowy rozsądek, bo wyceny spółek, które wchodzą na giełdę do niskich nie należą – dodaje Sebastian Buczek.

Przypomina że po okresie wzmożonego zainteresowania wywołanego efektem świeżości wyceny mogą istotnie spaść. Przykładem może być Allegro, którego akcje od początku 2021 r. potaniały o 55 proc. Sebastian Buczek uważa jednak, że Allegro warto obserwować w 2022 r.

- Przyszły rok dla tej spółki będzie wynikowo średni. Tzn. przychody powinny wzrosnąć mocno, ale już zysk netto czy EBITDA w niewielkim tylko stopniu. Ale jeżeli myślimy o tej spółce w długoterminowej perspektywie, to w przyszłym roku będzie prawdopodobnie dobry moment do zbudowani dużej pozycji. Trzeba będzie tylko wyczuć, w którym momencie – twierdzi Sebastian Buczek.