Całe wybrzeże Kenii obsiadły wspaniałe kompleksy hotelowe z tarasami do opalania, basenami i ogrodami, w których rosną egzotyczne dla Europejczyka oleandry, palmy, tropikalne kwiaty...
— Jedną z ładniejszych plaż jest Dani Beach. Ale tyle tu kurortów, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ceny noclegów wahają się od 10-20 USD w schroniskach niższej kategorii do 90-120 w hotelach wyższej klasy. Turystyczne atrakcje? Choćby rytualne tańce Masajów. Niestety, wrażenie psują występy z zegarkami na ręku i komórkami u pasa... — opowiada Mateusz Karasiński, właściciel biura podróży MK Tramping.
Kenia wabi pięknem krajobrazu i niespotykanym bogactwem fauny i flory. Tylko w jednym z parków narodowych — Amboseli — żyją liczne gatunki kopytnych, m.in. bawół afrykański, buszbok, kudu małe, dikdik, gerenuk, gnu, gazela Granta, gazela Thompsona i żyrafa. Z drapieżników zaś: lew, lampart, gepard i serwal. Dają się tu podejrzeć także zagrożone wyginięciem słonie afrykańskie i nosorożce zwyczajne. A w pobliżu wód hipopotamy oraz liczne ptaki, np. pelikany, ibisy, marabuty, bociany i kormorany. Niewątpliwym walorem Amboseli jest możliwość ujrzenia ośnieżonego szczytu Kilimandżaro.
Z kolei Park Narodowy Tsavo to pierwszy rezerwat przyrody założony w Kenii. Międzynarodowej sławy przysporzyły mu „czerwone słonie” (zwierzęta te posypują się czerwonym piaskiem). Obok będących pod całkowitą ochroną olbrzymów, żyje tu 50 gatunków ssaków i 400 gatunków ptaków — od wielkich orłów po małe, bajecznie kolorowe ptaki słoneczne. Centralnym punktem parku jest Mount Kenya — najwyższe wzniesienie kraju (5199 m n.p.m.).
Kenia jest wyjątkowo bogata w parki narodowe. Jeden leży rzut kamieniem od stolicy kraju. Park Narodowy Nairobi dał schronienie czterem gatunkom ze słynnej „wielkiej piątki”: lwom, nosorożcom, bawołom i leopardom. Niestety, słoni w parku tym nie ma — przypuszczalnie ze względu na niewielkie rozmiary rezerwatu. Za to tylko tutaj spotyka się populację nosorożców ostronosych — największą atrakcję parku.
Wycieczki safari odbywają się cały rok, ale najkorzystniejsza pora przypada na styczeń i luty. Wyprawy mogą trwać od jednego dnia do tygodnia. Największa przyjemność to obserwowanie zwierząt z bliska oraz ich filmowanie. Opcja standardowa obejmuje podróż samochodami terenowymi (4- -8 osób z kierowcą przewodnikiem), okratowanymi dla bezpieczeństwa i wyposażonymi w okna dachowe (ułatwia to fotografowanie zwierząt). Nocuje się na sawannie — w komfortowo wyposażonych obozach, strzeżonych przez uzbrojonych rangersów. Dostępne są także autorskie wyprawy dla doświadczonych podróżników. Wariant taki obejmuje np. dłuższą trasę, safari nocne (wiele zwierząt wtedy żeruje) lub piesze wyprawy z noclegami w namiotach i gotowaniem na ognisku.
— Za nocleg w parku narodowym płaci się od 70 USD — to spanie w namiocie. Doba w hoteliku z basenem kosztuje nawet trzy razy tyle. Dlatego część turystów omija główne parki, kontentując się mniejszymi — lecz tańszymi — jak Naivasha czy Buffalo Spring... Ale Kenia to także świetne miejsce do włóczęgi. Dobrym miejscem na trekking są góry — np. Mount Kenya. I pustynne rejony nad jeziorem Turkana, na pograniczu z Etiopią. Nietypowa to jak na Kenię wyprawa, bo w słabiej rozwinięty turystycznie region. Śpi się we własnych namiotach, napotyka ciekawe plemiona... — zachęca Mateusz Karasiński.