BIEC poinformowało, że blisko połowa spośród badanych w październiku osób spodziewa się, że ceny będą rosły w tempie zbliżonym do dotychczasowego, co praktycznie oznacza stabilizację inflacji na dotychczasowym poziomie.
Odsetek respondentów spodziewających się szybszego od dotychczasowego tempa wzrostu cen spadł z 20 proc. przed rokiem do ok. 14 proc. w ostatnich kilku miesiącach. „To uspokojenie obaw co do ewentualnego wzrostu cen działa stabilizująco na poziom inflacji poprzez stabilizację indywidualnej konsumpcji. Konsumenci zachowują się bardziej racjonalnie w procesie podejmowania decyzji o zakupach i nie kreują dodatkowego popytu, dokonując zakupów w myśl zasady »zdążyć z zakupami przed wzrostem cen«” - podkreślili przedstawiciele BIEC.
Biuro zauważyło, że od trzech miesięcy ustabilizowały się również oczekiwania inflacyjne przedstawicieli sektora przetwórstwa przemysłowego. Obecnie przewaga firm planujących podwyżki cen swoich towarów wynosi niewiele ponad 2 pkt proc. „Oczekiwania te systematycznie od początku roku obniżały się, a przewaga firm planujących podwyżki nad firmami zamierzającymi obniżać ceny skurczyła się z 13,3 pkt proc. na początku tego roku do 2,4 obecnie” - dodało.
„W poszczególnych branżach obserwujemy jednak znaczne zróżnicowanie polityki cenowej i deklaracji na jej temat. Podwyżki cen najczęściej planują producenci trwałych dóbr konsumpcyjnych. Wyhamowały natomiast tendencje do podnoszenia cen wśród producentów żywności, co wyraźnie występowało w pierwszej połowie tego roku. Wśród firm planujących obniżki cen dominuje przemysł chemiczny oraz odzieżowy” - podsumowali autorzy informacji.