Do banku można pójść po kredyt, ale do niektórych banków można pójść po to, by znaleźć mniejszościowego akcjonariusza, skłonnego wyłożyć gotówkę na inwestycje. W polskim oddziale Banku BNP Paribas od pół dekady działa biuro inwestycji kapitałowych, funkcjonujące jak mały fundusz private equity. Z roku na rok jego portfel się rozrasta.

— Inwestujemy w spółki od 4 do 30 mln zł, obejmując wyłącznie pakiety mniejszościowe. Do tej pory zrealizowaliśmy 15 transakcji, obejmując udziały w 12 spółkach, kilku udzieliliśmy dodatkowego wsparcia kapitałowego. Teraz dokonaliśmy największej inwestycji w naszej historii, wchodząc do spółki Asprod. Kapitał od nas pomoże jej w budowie nowej piekarni, która podwoi moce produkcyjne — mówi Adam Sarnowski, dyrektor Biura Inwestycji Kapitałowych Banku BNP Paribas.
Biznesowy chleb powszedni
Asprod działa od 1991 r. w Szczecinie i okolicach. Jego twórcy — Roman Kopiński, Włodzimierz Augustyniak i Janusz Bal — zaczynali w innych branżach, ale na początku III RP postanowili zainwestować pieniądze w przetwórstwo rolno-spożywcze.
— Szczerze mówiąc najpierw myśleliśmy o mleczarstwie, a pomysł na utworzenie piekarni zrodził się trochę z przypadku. Na targach we Wrocławiu szukaliśmy linii technologicznych do mleczarni, a znaleźliśmy interesujący sprzęt do produkcji pieczywa. I tak się zaczęło. Pomysł był trafiony, bo przez wszystkie lata działalności nie było nawet miesiąca, w którym spółka nie byłaby rentowna — opowiada Roman Kopiński.
W ubiegłym roku Asprod miał 104 mln zł przychodów i 6,3 mln zł zysku netto. Prawie dwie trzecie sprzedaży realizuje za pośrednictwem sieci własnych sklepów, których ma ponad 60. Reszta trafia do lokalnych odbiorców i sieci sklepów. Do inwestycji w nową piekarnię spółka przygotowywała się od kilku lat.
— W obecnej lokalizacji doszliśmy do ściany — optymalizowaliśmy produkcję, ale nie było już miejsca na zwiększenie mocy. Dlatego już cztery lata temu podjęliśmy decyzję o budowie nowej piekarni. Znaleźliśmy teren w specjalnej strefie ekonomicznej, z naszej inicjatywy w pobliżu powstanie przystanek kolei śródmiejskiej — mówi Roman Kopiński.
Inwestycja ruszyła w lipcu, a ma się zakończyć w listopadzie przyszłego roku.
— Jej koszt to około 65 mln zł. Częściowo finansujemy ją samodzielnie, częściowo z kredytów, ale szukaliśmy też przy pomocy doradcy inwestora finansowego — mówi Roman Kopiński.
Poszerzanie portfela
Na wsparcie Aprodu zdecydowało się Biuro Inwestycji Kapitałowych BNP Paribas. Dlaczego?
— To projekt z jasną tezą inwestycyjną, dobrze wpisujący się w nasz model działania. Spółka zarabia na siebie i działa na rosnącym rynku, na którym dzięki naszemu wsparciu może znacznie zwiększyć udział, nie tylko rozbudowując moce produkcyjne, ale także otwierając nowe sklepy. Nasz horyzont inwestycyjny to około pięciu lat. Po tym czasie wraz ze wspólnikami Asprodu będziemy szukać inwestora zainteresowanego przejęciem wszystkich udziałów — tłumaczy Norbert Staniaszek, menedżer ds. inwestycji kapitałowych w Banku PNP Paribas.
Do tej pory Biuro Inwestycji Kapitałowych Banku BNP Paribas wyszło z jednej inwestycji — w 2015 r. sprzedało udziały w telematycznym Finderze, gdy wchodził w niego inwestor branżowy TomTom Telematics.
— Nasze najstarsze inwestycje dojrzewają do sprzedaży, w przypadku kilku spółek prowadzimy już rozmowy z potencjalnymi kupcami — mówi Adam Sarnowski.
Biuro ma już na oku kolejne spółki z różnych branż.
— Jeszcze w tym roku chcemy zrealizować dwie transakcje, a ponadto dofinansujemy jedną ze spółek portfelowych. W przyszłym roku w planach mamy 4-5 transakcji — mówi Adam Sarnowski.
Bank BNP Paribas zakończył integrację przejętego w ubiegłym roku Raiffeisen Bank Polska. Niewykluczone, że transakcja, która podwoiła skalę działania banku, wpłynie też na działanie Biura Inwestycji Kapitałowych.
— Bank jest większy, więc możemy realizować większe inwestycje. Rozważamy podniesienie progu maksymalnego zaangażowania w jedną spółkę, który obecnie wynosi 30 mln zł. Na polskim rynku brakuje inwestorów zainteresowanych transakcjami tej wielkości: mamy albo małe fundusze venture, albo wielkie fundusze private equity, które w jedną transakcję angażują minimum 15 mln EUR — mówi Adam Sarnowski.
Urozmaicony portfel banku
Licząc z Asprodem Biuro Inwestycji Kapitałowych Banku BNP Paribas zainwestowało w 12 spółek, w kilku z nich uczestnicząc w więcej niż jednej rundzie finansowania. Pierwsza była inwestycja w XBS Logistics, firmę zajmującą się outsourcingiem usług logistycznych. Bank dał jej pieniądze na rozwój, a potem na przejęcie spółki Pro-Log. Poza tym bank ma w portfelu akcje m.in. agencji pracy tymczasowej IPF Group, grupy Ponar produkującej systemy hydrauliczne dla przemysłu, a także grupy CCIG działającej w branży call center. Ostatnie inwestycje to spółka TLC produkująca lekkie konstrukcje stalowe, laboratoryjna spółka Jars, a także produkujące opakowania Dafo Plastics. Jedyną zakończoną inwestycją biura jest działający w branży telematycznej Finder. Bank najpierw kupił 17,5 proc. akcji, potem zwiększył zaangażowanie, wykładając pieniądze na przejęcie AutoGuardu, a następnie pod koniec 2015 r. sprzedał swój pakiet, gdy spółkę przejmował inwestor branżowy — TomTom Telematics.