Bo do golfa trzeba dwojga

Ewa Tyszko
opublikowano: 2023-06-02 14:30

Annę i Janusza Mikołajczyków, właścicieli firmy Mikomax produkującej meble biurowe i kabiny akustyczne, łączy nie tylko praca. Małżonkowie dzielą także zamiłowanie do sportu. Dzięki ich pasji powstało City Golf Łódź – największa w naszej części Europy przestrzeń do tej gry pod dachem.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Ten sport wciąga:
Ten sport wciąga:
Anna i Janusz Mikołajczykowie, właściciele firmy Mikomax i zapaleni golfiści, podkreślają, że golf jest mało urazowy, pomaga zachować dobrą sylwetkę i sprawny umysł, a ponadto ułatwia kontakty towarzyskie i budowanie relacji.
K.Jarczewski

Łódź jest jedynym dużym miastem w Polsce bez pełnowymiarowego pola golfowego. Nie ma go zresztą w całym województwie łódzkim. Gracze muszą jeździć do Częstochowy lub Torunia albo trenować na małych polach, m.in. w Pabianicach lub na zgierskiej Malince. Przedsiębiorca Janusz Mikołajczyk, wielki pasjonat golfa, postanowił zapewnić łódzkim golfistom miejsce treningowe blisko domu, bez potrzeby wyjazdu na cały dzień na pole golfowe.

– Chodzi o to, żeby można było wygospodarować godzinę czy dwie, pograć i wrócić do domu na obiad – wyjaśnia pomysłodawca i właściciel City Golf Łódź.

Gra planszowa w naturze

City Golf Łódź:
City Golf Łódź:
Największą w naszej części Europy przestrzeń treningową do gry w golfa otwarto 25 maja. Można tu zarówno podnosić umiejętności, jak również zagrać po raz pierwszy i zrozumieć zasady tego sportu.
K.Jarczewski

Wskazuje na zalety golfa: jest mało urazowy, pozwala na przebywanie na świeżym powietrzu, pomaga zachować dobrą sylwetkę i sprawny umysł (to sport wymagający myślenia strategicznego), a ponadto ułatwia kontakty towarzyskie i budowanie relacji.

– W golfa gram od 15 lat. Trenowałem wiele dyscyplin – najpierw wioślarstwo, potem jazdę konną, żeglarstwo i tenis ziemny. Szukałem jednak sportu, który będę mógł czynnie uprawiać do późnych lat. Golf niesamowicie wciąga. Cały czas chcemy grać lepiej, ale też poznajemy mnóstwo ludzi, aktywnie spędzamy czas. To też świetne miejsce do spotkań biznesowych. Są kraje, w których na polach prowadzi się rozmowy i dogaduje szczegóły umów czy fuzji. To też jedyna dyscyplina, którą może wspólnie uprawiać wiele pokoleń – od dzieci po seniorów. Reguły gry pozwalają mierzyć się graczom na bardzo różnym poziomie zaawansowania – wyjaśnia Janusz Mikołajczyk.

Jego żona, która gra w golfa od 10 lat, wspomina, że nie od razu połknęła bakcyla. Zaczęła przygodę z tym sportem, chcąc po prostu spędzać więcej czasu z mężem.

– Nazywam golf grą planszową w naturalnych warunkach – żartuje Anna Mikołajczyk, przyznając, że choć to czasochłonny sport, świetnie organizuje czas wolny.

Podkreśla, że nie należą z mężem do miłośników bezczynnego spędzania urlopu, dlatego golf jest dla nich bardzo dobrym pomysłem na wakacyjną aktywność.

– Nie twierdzę, że od razu rzuciłam się w wir golfa, jednak pomogło to, że lubię otwarte przestrzenie. Uważam, że to świetny sport dla ludzi w każdym wieku, nie nudny – są emocje, jest adrenalina – mówi Anna Mikołajczyk.

Cenna cisza

Polski potentat:
Polski potentat:
Jesteśmy drugim producentem kabin akustycznych na świecie. Nasze rozwiązania zaczynają kupować szkoły, w USA dostarczamy je na wyższe uczelnie, a w Skandynawii trafiają do szpitali, zapewniając intymność kontaktu z rodziną pacjenta – mówią Anna i Janusz Mikołajczykowie, właściciele firmy Mikomax.
K.Jarczewski

Firma małżeństwa Mikołajczyków – Mikomax – od lat 90. zeszłego wieku produkuje meble biurowe, a w 2014 r. wprowadziła do oferty tzw. kabiny akustyczne pod nazwą handlową Hushoffice. Kolekcja rozwijała się błyskawicznie od biurowych budek telefonicznych po mobilne wewnętrzne salki konferencyjne.

– Na pewno praca w open spasie przyczyniła się do zapotrzebowania na takie rozwiązania. Dużo zmieniła też pandemia, podczas której wzrosło znaczenie wideokonferencji. Okazało się także, że trudno planować przestrzeń biurową, nie wiedząc, ile osób ostatecznie będzie z niej korzystało – uważa Anna Mikołajczyk.

Kabiny akustyczne:
Kabiny akustyczne:
Właściciele Mikomaksu uważają, że ze swoim flagowym produktem trafili w rynkowy trend. Elementy wyposażenia biur, które umożliwiają elastyczną aranżację wnętrz, stały się poszukiwane. Potem pomógł również covid.
K.Jarczewski

Od pojawienia się kabin akustycznych przychody Mikomaksu zaczęły dynamicznie rosnąć.

– Dziesięciokrotnie zwiększyliśmy obroty, a kabiny sprzedajemy do 50 krajów – wymienia Janusz Mikołajczyk.

Mikomax może się szybciej rozwijać i zdobywać kolejne rynki także dzięki sprzedaży w 2021 r. większości udziałów amerykańskiemu partnerowi – koncernowi Haworth, producentowi mebli biurowych z miasteczka Holland w stanie Michigan.

Rozwój:
Rozwój:
Janusz Mikołajczyk zapowiada prace nad kolejnym pomysłem: kabinami do spotkań w przestrzeniach publicznych, np. na lotniskach i dworcach.
K.Jarczewski

– Jesteśmy drugim producentem kabin akustycznych na świecie. Widać też wzrost kanałów dystrybucji – nasze rozwiązania zaczynają kupować szkoły, w USA dostarczamy je na wyższe uczelnie, a w Skandynawii trafiają do szpitali, zapewniając intymność kontaktu z rodziną pacjenta – kiedy u nas wciąż normą jest informowanie o stanie zdrowia na hałaśliwym korytarzu. Kabiny trafiają wszędzie, gdzie pojawia się potrzeba prywatności, dyskrecji, wyciszenia. Mamy też pomysł na kabiny do spotkań w przestrzeniach publicznych, np. na lotniskach i dworcach. Musimy jeszcze trochę nad nim popracować, bo sprzątanie i dezynfekcja takiej przestrzeni to problem logistyczny – zapowiada Janusz Mikołajczyk.

Trening w zasięgu ręki

Gość specjalny:
Gość specjalny:
Mariusz Czerkawski, hokeista i olimpijczyk z 1992 r., podczas uroczystego otwarcia Golf City Łódź opowiadał o tym, jak odkrył w sobie żyłkę golfisty.
K.Jarczewski

Golf City uroczyście zainaugurowało działalność 25 maja. Gościem imprezy był Mariusz Czerkawski, hokeista i olimpijczyk z 1992 r., dziś zapalony golfista i ambasador akcji Uczymy grać w golfa. Przyznaje, że początkowo nie rozumiał fenomenu tego sportu.

– Co może być fascynującego w chodzeniu z kijami, ciągnięciu wózka i oddawaniu uderzenia co jakiś czas – pytałem znajomych golfistów. Dziś wiem, że źle zacząłem przygodę z golfem, do tego trzeba się przygotować we właściwym miejscu, pod okiem instruktora. To jak prowadzenie samochodu – nie planuje się startu w wyścigach bez zrobienia kursu prawa jazdy – wskazuje Mariusz Czerkawski.

Janusz Mikołajczyk do zalet tej dyscypliny dorzuca kolejną:

– Przykład Mariusza Czerkawskiego dowodzi, że golf jest świetnym rozwiązaniem dla wyczynowych sportowców, którzy szukają pomysłu na aktywność po zakończeniu kariery – uważa właściciel Golf City Łódź.

Jego inwestycja na 800 m kw. oferuje m.in. interaktywną przestrzeń putting green do nauki toczenia piłki do dołka (jedną z zaledwie czterech w Europie), miejsce do trenowania gry krótkiej i strzelnice do ćwiczenia uderzeń. Do skutecznej nauki wykorzystano technologię PuttView, która używa rozszerzonej rzeczywistości w treningu golfowym – pod sufitem zawieszony jest projektor, a na podłożu widać świetlny ślad zostawiony przez piłkę, więc można dokładnie przeanalizować jej tor. Gracz dostaje też informację o prędkości i trajektorii piłki. Z kolei symulatory TrackMan pozwalają na wirtualną grę np. na Florydzie albo w Hongkongu. Zawodnicy uderzają prawdziwymi piłkami w ekrany, na których wyświetlane są obrazy z projektora, a wirtualne piłki lecą dalej w kierunku wirtualnych dołków.

W symulatorze:
W symulatorze:
Do dyspozycji graczy jest m.in. technologia PuttView, która używa rozszerzonej rzeczywistości w treningu golfowym – pod sufitem zawieszony jest projektor, a na podłożu widać świetlny ślad zostawiony przez piłkę, więc można dokładnie przeanalizować jej tor.
K.Jarczewski

– W Polsce pogoda przez pół roku nie pozwala na treningi zewnętrzne, a na symulatorach można grać przez cały rok na każdym polu na świecie. Wciąż jednak myślimy o klasycznym polu golfowym, by integrować środowisko i dawać ludziom możliwość realizowania pasji – zapowiada Janusz Mikołajczyk.