To kolejna wpadka banku, który od miesięcy mierzy się z zarzutami dotyczącymi kultury pracy i zarządzania ryzykiem. Nowy prezes ANZ, Nuno Matos – wcześniej menedżer w HSBC – wdraża plan naprawczy, stawiając na poprawę zgodności z regulacjami i odbudowę atmosfery w firmie. Od jego przyjścia w maju z instytucji odeszło już kilku czołowych menedżerów.
Automatyczne maile zdradziły plany zwolnień pracowników
Związek zawodowy sektora finansowego ostro skrytykował przebieg całego procesu.
– Chaos wprowadzany przez nowego prezesa ANZ uderza w pracowników. Oszczędności nie mogą być ważniejsze niż ich godność – podkreśliła Wendy Streets, szefowa organizacji.
Nie wiadomo jeszcze, ilu pracowników zostanie zwolnionych. Jak podaje „Australian Financial Review”, menedżerowie zamierzali ogłosić decyzję podczas spotkań, lecz wcześniej system rozesłał automatyczne e-maile z wezwaniem do zwrotu służbowych komputerów. Po tym błędzie zwołano telekonferencję z udziałem około 300 menedżerów. Padały pytania, czy to pomyłka i jakie formy pomocy przewidziano dla pracowników. Odpowiedzią były numery telefonów do psychologów.
W oświadczeniu bank zapewnił, że „głęboko żałuje” całego zdarzenia i „bezwarunkowo przeprasza” pracowników. – Zobowiązujemy się do traktowania zatrudnionych z godnością i szacunkiem, szczególnie w trakcie zmian strukturalnych – powiedział rzecznik ANZ.
ANZ zatrudnia około 42 tys. osób, z czego blisko 10,8 tys. w bankowości detalicznej.
