Jeśli Kompania Piwowarska utrzyma dynamikę sprzedaży, to wkrótce może zdetronizować Grupę Żywiec, lidera rynku piwa. Obecnie różnica między dwoma liderami rynku wynosi zaledwie 0,2 proc.
Producenci piwa mogą mówić o świetnym 2002 r. Dynamika wzrostu sprzedaży sięgnęła 8 proc., co po stagnacji sprzedaży w 2001 r. (rynek zwiększył się wtedy zaledwie o 0,5 proc.) oznacza bardzo dobry rezultat. Dwaj najwięksi producenci — Grupa Żywiec (GŻ) i Kompania Piwowarska (KP) — zwiększyli sprzedaż w stosunku do poprzedniego roku. Dzięki prawie 10-proc. wzrostowi KP znowu znacznie zmniejszyła różnicę do GŻ, największego producenta i dostawcy piwa. Kompania sprzedała o zaledwie 53 tys. hl mniej piwa i ustępuje rywalowi już tylko o 0,2 proc.
— 20 proc. sprzedawanego w kraju piwa to nasza marka Tyskie, a 8 proc. to Lech. Nadal będziemy w tym roku inwestować w ich promocję, a także zwiększenie mocy produkcyjnych browaru w Tychach i Poznaniu. Chcemy przekroczyć poziom 35-proc. udziału w rynku — mówi Paweł Sudoł, prezes KP.
Szef Grupy Żywiec przyznaje, że czuje na plecach oddech konkurenta. Zapowiada dodatni wynik za 2002 r., ale zapewnia, że z myślą o zyskach nie będzie zamykać kolejnych browarów.
— Sprzedaliśmy 8,4 mln hl piwa, czyli 750 tys. hl więcej niż w 2001 r. Zrestrukturyzowaliśmy grupę i obecna struktura sprzedaży jest wystarczająco dobra — uważa Nico Nusmeier.
W 2003 roku Żywiec chce zwiększyć sprzedaż o 3-5 proc.
Sprzedaż na tym samym poziomie utrzymał Carlsberg Okocim.
— W IV kwartale nadrobiliśmy niższą sprzedaż z pierwszej części roku. W sumie sprzedaliśmy 3,6 mln hl piwa — tyle co w 2001 r. W tym roku chcemy zwiększyć sprzedaż o 10 proc. Mamy nadzieję, że pogoda nam pomoże — mówi Marcin Piróg, szef Okocimia.
Niemal 10-proc. spadek odnotował tylko austriacki Brau Union.
— Sprzedaliśmy 1,36 mln hl piwa, podczas gdy w 2001 r. 1,5 mln hl. Na spadek sprzedaży miała wpływ konsolidacja browarów — wyjaśnia Werner Jansel, prezes Brau Union w Polsce.