Zarząd CCC wygrał zapasy z rynkiem

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2024-08-08 08:01
zaktualizowano: 2024-08-08 17:59

Inwestorów zaskoczył wzrost zapasów w bilansie spółki, ale jej władze zdołały się wytłumaczyć i przekierować uwagę na poprawę rentowności i plany ekspansji.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jakie były wyniki CCC w II kwartale,
  • dlaczego kurs spada,
  • jak rezultaty komentują analitycy,
  • jak zarząd tłumaczy wzrost zapasów,
  • jakie są plany na II półrocze,
  • który segment biznesu może sprawić niespodziankę.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Taki roller coaster nawet na warszawskiej giełdzie nie zdarza się co dzień. W najgorszym momencie sesji – tuż przed godz. 11 - kurs akcji CCC spadał o 8,6 proc., ale im bliżej było rozpoczęcia konferencji zarządu spółki i toczyły się już rozmowy kuluarowe, tym chętniej inwestorzy podkupowali akcje. Skończyło się zwyżką na zamknięciu sesji o 3,45 proc. – od dziennego dołka cena wzrosła o ponad 13 proc.

Co ciekawe, wyniki dystrybutora obuwia były lepsze od konsensu prognoz analityków. W II kwartale roku obrotowego 2024/2025 (maj-lipiec) EBITDA zwiększyła się o 79 proc. do 401 mln zł, wynika z szacunkowych danych zarządu. To rezultat o 8,7 proc. lepszy od oczekiwań ekspertów. Co prawda przychody były nieco niższe od prognoz (wyniosły 2,57 mld zł, o 6,1 proc. więcej niż przed rokiem), to jednak nie ta kwestia wzbudziła niepokój rynku, ale gwałtowny skok zapasów. W CCC wzrosły o 57 proc. r/r, w HalfPrice o 74 proc., natomiast w Modivo zmniejszyły się o 10 proc. po przeprowadzonej na początku roku optymalizacji.

- Bardzo źle to wygląda na papierze, ale ja się z tym czuję dobrze. Mamy ambitne cele sprzedażowe na II półrocze, zakładamy, że będzie wzrost sprzedaży porównywalnej (LFL), musimy więc mieć towar. Budujemy też wysokomarżowy model licencyjny. Jeśli wprowadzamy nową markę, to trzeba mieć kilkaset tysięcy par. Mamy też obowiązek sprzedaży hurtowej, to bardzo rentowny model, a przy tym niskonakładowy, więc może to być najbardziej rentowny kanał. Są duże zamówienia, a jesteśmy na to przygotowani, więc może to sprawić miłą niespodziankę w skali grupy - mówi Dariusz Miłek, prezes CCC.

Wzrost zapasów tłumaczy też obawami o zaburzenie łańcucha dostaw. Na początku roku Kanał Sueski opustoszał po atakach jemeńskich Huti.

- Zadziałaliśmy trochę w panice, ale mamy już towar na cały sezon jesień/zima 2024, od sierpnia te towary powinny być już na półkach sklepowych. Dodatkowo wykorzystaliśmy też tańsze kontenery i w lipcu dzięki temu mieliśmy bardzo dobry wynik. Mamy wysokie marże, dlatego musimy mieć towar. Ile nas kosztuje finansowanie? Jest tańsze na nowych warunkach, uzgodnionych od 1 sierpnia z instytucjami finansowymi - dodaje Dariusz Miłek.

Zaszczepić model

Przedstawiciele spółki podkreślali, że wzrost zapasów to sprawa przejściowa, natomiast poprawa rentowności jest już trwała. W II kwartale marża EBITDA poprawiła się do 15,6 proc. (+6,3 pkt proc.), a marża skorygowanego zysku EBITDA (wyniósł 378 mln USD, +102 proc. r/r) zwiększyła się z 7,7 do 14,7 proc. Marża brutto grupy wzrosła o 4 pkt proc. do 49,5 proc. za sprawą skokowego zwiększenia marży w CCC i HalfPrice (o 5 i 13 pkt proc.). Koszty sprzedaży i zarządu były o 1 proc. niższe r/r, a powierzchnia handlowa zwiększyła się o 7 proc.

- Przez ostatnie cztery kwartały rentowność EBITDA szyldu CCC wzrosła z 12 do 22 proc., a cel to trwałe przekroczenie 30 proc. W HalfPrice nastąpiła poprawa rentowności EBITDA z 8 do 18 proc., a to stosunkowo nowy szyld, bo średni wiek sklepu wynosi 1,5 roku. 18 proc. to poziom, który przebija rentowność kluczowych graczy offprice. Idziemy dalej, przyspieszamy rozwój, pozytywny efekt dźwigni operacyjnej powinien pozwolić na przebicie rentowności 20 proc. - deklaruje Łukasz Stelmach, CFO spółki.

Plan spółki na drugie półrocze to otwarcie sklepów HalfPrice o łącznej powierzchni 60 tys. m kw. na – jak podkreśla zarząd – bardzo korzystnych warunkach najmu. Będzie też dbałość o ceny.

- HalfPrice nie znaczy „ćwierćprice” – podkreśla Dariusz Miłek.

Zarząd wierzy, że model ten (dużo marek i dużo kategorii na dużej powierzchni) uda się zaszczepić nie tylko na rynku polskim. W USA tzw. sprzedaż offprice ma udział 12-18 proc. w łącznej sprzedaży, w Wielkiej Brytanii 4-6 proc., w Niemczech i Polsce 1-2 proc., a pozostałych krajach europejskich jest bliska zera.

- Ten koncept się przyjął, mamy duży ruch i na koniec lipca 132 sklepy. Dużo otworzymy w II półroczu, a jest duży potencjał rozwoju w krajach, gdzie mamy swoje centrale, czyli w Europie Środkowej. Możemy otwierać co najmniej 50 sklepów rocznie, a każdy o powierzchni ponad 2 tys. m kw. Widzę miejsce na 400 sklepów w regionie – mówi Dariusz Miłek.

Jak dodaje, wiele sklepów – także pod szyldem CCC – będzie otwieranych w małych miejscowościach, gdzie koszty operacyjne (najem, wynagrodzenia) są niższe, a dzięki temu marża wyższa niż w aglomeracjach.

- Bardziej rentowny jest sklep w Pajęcznie niż w Warszawie – mówi Dariusz Miłek.

Gdyby nie ten złoty

Choć prezes zaznaczył, że obiecał sobie nie tłumaczyć wyników czynnikami zewnętrznymi, to rezultaty za II kwartał byłyby znacznie lepsze, gdyby złoty się nie umocnił r/r.

- Gdyby kursy walutowe były neutralne, to wzrost przychodów wyniósłby nie 6, ale 11 proc. – doprecyzował Łukasz Stelmach.

W sieci detalicznej CCC sprzedaż wzrosła o 7 proc. przy optymalizacji powierzchni sprzedaży (zmniejszyła się o 2 proc., a sprzedaż z powierzchni porównywalnej wzrosła o 12 proc.). Wzrost wynika głównie ze sprzedaży offline (+6 proc.), natomiast online spadł o 6 proc. w wyniku polityki kierowania klientów do kanałów najbardziej dochodowych – czyli sklepów stacjonarnych. Marża brutto wzrosła o 5 pkt proc. do 59,8 proc.

W HalfPrice przychody w złotych wzrosły o 23 proc. do 414 mln zł, z powierzchni porównywalnej nieznacznie się zmniejszyły, co zarząd tłumaczy efektem wysokiej bazy (przed rokiem dokonano dużych wyprzedaży).

- W minionym kwartale koncentrowaliśmy się na rentowności, dzięki czemu marża brutto na sprzedaży wzrosła o 12,8 pkt proc. do 50,6 proc., a nie maksymalizacji sprzedaży. Jeśli chodzi o rentowność EBITDA, to zbliżamy się do 20 proc. Będziemy chcieli ten poziom przekroczyć i pozostać powyżej – mówi Łukasz Stelmach.

W Grupie Modivo sprzedaż w złotych wzrosła o niecały 1 proc. do 1,03 mld zł, a marża nie zmieniła się i sięgnęła 38,1 proc.

- Pracujemy nad kosztami - zredukowaliśmy wskaźnik kosztów do przychodów o 3 pkt proc. do 37 proc. Na wyniki grupy duży wpływ miał kurs walutowy. Umocnienie złotego odjęło od zysku brutto około 30 mln zł – dodaje dyrektor finansowy CCC.

Na poziomie grupy celem jest obniżenie wskaźnika kosztów poniżej 40 proc. (w II kwartale było to 40,7 proc.).

- Poprawiające się wyniki skutkują lepszymi ratingami ubezpieczycieli, dzięki czemu będziemy mogli wydłużać terminy płatności i finansować się na bilansie dostawców, co w połączeniu ze skróceniem rotacji zapasów powinno przynieść poprawę przepływów pieniężnych. To jest cel na ten rok - mówi Łukasz Stelmach.

Okiem eksperta
Dywidenda ładnie brzmi, ale...
Janusz Pięta
analityk w Biurze Maklerskim mBanku

Tak duży wzrost zapasów nie był sygnalizowany przez zarząd, więc pierwsza reakcja inwestorów była zrozumiała. Jednym z powodów większego zatowarowania były obawy o zakłócenia w łańcuchu dostaw, innym – początkowe inwestycje związane z wprowadzeniem licencjonowanych produktów do sieci, więc efekt ten w skali całego obrotowego roku powinien być w znacznej mierze zneutralizowany i nie wywierać aż tak negatywnego wpływu na przepływy pieniężne, jak w samym drugim kwartale.

Plan rozbudowy sieci sklepów HalfPrice, a także CCC w kolejnych latach, jest ambitny, a strategia wchodzenia do mniejszych miejscowości wygląda podobnie do tego, co LPP robi z marką Sinsay.

Choć zarząd na konferencji nie wykluczył wypłaty dywidendy w niedalekiej przyszłości, to ja tego nie zakładam ze względu na duże nakłady inwestycyjne, jakie będą musiały być ponoszone w związku z rozbudową sieci.