Cena strachu. Bliskość wojny obniża PKB krajów granicznych

Ignacy MorawskiIgnacy Morawski
opublikowano: 2025-11-17 17:28

Według Komisji Europejskiej bliskość wojny ukraińsko-rosyjskiej znacząco obniża wzrost gospodarczy krajów granicznych. To powinien być jeden z głównych argumentów całego regionu w walce o większe finansowanie z budżetu Unii Europejskiej.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wszyscy z radością przyjęli najnowsze prognozy Komisji Europejskiej, według których Polska utrzymuje status najszybciej rosnącej dużej gospodarki UE. Ale moglibyśmy rosnąć jeszcze szybciej, gdyby nie koszty związane z bliskością wojny ukraińsko-rosyjskiej. Komisja oszacowała te koszty i okazują się one bardzo wysokie.

W latach 2022-24 kraje UE graniczące z Rosją i Ukrainą odnotowały średnio wzrost PKB o 1,5 pkt proc. niższy od tego, który byłby możliwy bez tej wojny. Do tej grupy należą Finlandia, kraje bałtyckie, Polska, Słowacja, Węgry i Rumunia. Te 1,5 pkt to bardzo dużo, ponieważ średni wzrost w tym okresie wynosił niewiele ponad 1 proc.

Te efekty bardzo różnią się między krajami, choć raport Komisji nie dokonuje szczegółowego rozróżnienia szacunków. Widać jednak gołym okiem, że na przykład Estonia i Łotwa – wciśnięte między Rosję i Bałtyk – straciły w ogóle dynamizm w ostatnich latach. A na przykład Polska, znacznie większa, bardziej zdywersyfikowana i posiadająca mimo wszystko łatwiejszą pozycję geograficzną, utrzymała relatywnie wysokie tempo wzrostu. Przy czym wniosek z analizy jest taki, że bez ryzyka związanego z wojną polski wzrost PKB też mógłby być wyższy.

Jest kilka kanałów wpływu wojny na sytuację gospodarczą granicznych krajów UE.

- Wstrząs energetyczny zdestabilizował inflację w tych krajach,

- pogorszenie nastrojów przełożyło się na skłonność do ryzyka i inwestowania (patrz wykres),

- wyższa awersja do ryzyka podniosła rynkowe stopy procentowe.

Jednocześnie napływ pracowników z Ukrainy mógł mitygować negatywny wpływ. To też może być wyjaśnienie, dlaczego Polska wygląda lepiej na tle regionu. Tych pracowników przyjechało do Polski relatywnie więcej niż na przykład do krajów bałtyckich.

Te dane są bardzo ważne, ponieważ są one najczęściej zupełnie pomijane przy wszelkiego rodzaju analizach dotyczących kosztów poniesionych przez poszczególne kraje na rzecz wsparcia Ukrainy. Instytuty badawcze z krajów rozwiniętych pokazują różne uproszczone statystyki, ile te kraje przekazują ze swoich budżetów na rzecz Ukrainy, a zupełnie pomijają fakt, jaki ciężar ponoszą społeczeństwa pośrednio. Ten koszt jest bardzo duży.

W projekcie ram finansowych UE na lata 2028-34 zostało uwzględnione wsparcie dla regionów granicznych. Ale jeżeli Europa jako całość ma być bezpieczna, to kraje graniczące z Rosją i Ukrainą muszą zachować zdolność do szybkiego rozwoju i odporność makroekonomiczną. Powinien być to jeden z priorytetów polityki gospodarczej UE.