Deficyt wzmocnił złotego

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2000-09-05 00:00

Deficyt wzmocnił złotego

Nowy tydzień na krajowym rynku walutowym rozpoczął się od mocnego uderzenia, jakim była publikacja danych na temat wysokości deficytu na rachunku obrotów bieżących w lipcu. Z uwagi na fakt, że dane te zaprezentowane zostały dopiero po godzinie 14.00, do tej pory na rynku było w miarę spokojnie, a kursy zgodnie z prognozami dealerów poruszały się w dosyć wąskim przedziale.

Na otwarcie poniedziałkowej sesji złoty rozpoczął swoje kwotowania względem dolara na poziomie 4,3655 zł, wobec 4,3905 zł na zamknięciu piątkowej sesji. Natomiast w stosunku do wspólnej waluty europejskiej wartość krajowego pieniądza zmniejszyła się do poziomu 3,9383 zł, wobec 3,926 w piątek.

W TRAKCIE przedpołudniowej części sesji przeważała wśród analityków opinia, że wysokość deficytu ulegnie obniżeniu do 750 mln dolarów, wobec 870 mln dolarów w czerwcu. Tym samym rynek dostałby istotny sygnał potwierdzający utrzymanie tempa wzrostu polskiego eksportu. Czynnik ten w powszechnej opinii środowiska będzie zapewne miał istotne znaczenie na kształtowanie się trendów na polskim rynku walutowym w ciągu najbliższych dni.

NBP usankcjonował poranne ruchy kursów i fixingową cenę dolara ustalono na 4,3675 zł (w piątek 4,4084 zł) , zaś wartość euro wyceniono na 3,9364 zł wobec 3,9168 zł na ostatnim w zeszłym tygodniu fixingu.

Poziom deficytu okazał się zaskakująco dobry i znacznie odbiegał od szacunków analityków. W lipcu jego wartość wyniosła „zaledwie” 673 mln dolarów, wobec prognozowanych 750 mln dolarów, a narastająco po siedmiu miesiącach zamknął się kwotą 6,312 mld dolarów. Jest to jednak w dalszym ciągu o około 300 mln więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Należy się mimo to cieszyć ze wzmocnienia korzystnej dla polskiej gospodarki tendencji.

TE OPTYMISTYCZNE informacje przełożyły się na wycenę polskiej waluty. Przed godziną 15.00 za dolara trzeba było zapłacić już tylko 4,3455 zł. Potaniało także euro, którego kurs spadł do 3,9123 zł.

Jak oceniają eksperci, poprawa sytuacji w eksporcie pozwoli prawdopodobnie zamknąć ten rok deficytem obrotów bieżących na poziomie równym lub nieco niższym od 7 proc. produktu krajowego brutto.