W ostatnich latach deweloperzy, zachęceni hossą na rynku nieruchomości, niemal na wyścigi budowali osiedla domów jednorodzinnych w pobliżu wielkich miast. Powstawaniu kolejnych osiedli sprzyjała także moda na tzw. miejskie sypialnie.
— Takimi projektami powinni się teraz zainteresować ludzie, których nie stać na kupno dużego mieszkania w centrum, a którzy mogą sobie pozwolić na życie w pewnej odległości od miasta — uważa Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości.
Inwestowanie w domy jednorodzinne jest skomplikowane i wymaga nie tylko gruntownego poznania rynku, ale także wiedzy o materiałach, technologiach i modach. Kryzys nie tylko ostudził emocje deweloperów, ale zweryfikował też ich wiedzę i umiejętności. Wielu mniejszych deweloperów zostało z niedokończonymi projektami i zamrożoną gotówką.
Cały tekst w "Business Class", prestiżowym dodatku PB dla Prenumeratorów
