Dr Witt promuje jeździectwo

Monika Niewinowska
opublikowano: 2001-07-12 00:00

Dr Witt promuje jeździectwo

W mazurskiej stadninie koni Krzysztofa Ferensteina w Gałkowie odbyły się zawody jeździeckie Dr Witt Cup. Oficjalnym zawodom w skokach przez przeszkody towarzyszyły występy artystyczne oraz konkursy amatorskie.

Amatorski konkurs skoków był okazją dla biznesmenów, aktorów i dziennikarzy do zaprezentowania umiejętności jeździeckich. Pierwsze trzy miejsca zajęli: Robert Derkacz, właściciel firmy Dertor, Marek Frąckowiak, aktor, oraz Dariusz Dziwura, lekarz medycyny, współwłaściciel kliniki medycznej Epicentrum.

Pierwszego dnia zawodów podjęto również próbę bicia rekordu wysokości skoku. Mimo że przystąpiła do niej piątka bardzo dobrych zawodników, żadnemu z nich nie udało się pokonać wymaganej wysokości 2,48 m.

Dr Witt Cup ma już prawie dziesięcioletnią historię. Inicjatorem konkursu był Andrzej Wojda, założyciel firmy Dr Witt.

— Jako firma staramy się promować zdrowy styl życia. Cel ten realizujemy między innymi poprzez organizację tego typu imprez — mówi Andrzej Wojda.

Takie inicjatywy są bardzo dobrze postrzegane zarówno przez biznesmenów, jak i przedstawicieli środowisk artystycznych.

— Polska kultura i sport zostały w ostatnich latach odcięte od państwowych źródeł finansowania. Godne pochwały jest to, że rodzimy biznes coraz częściej podejmuje się organizowania tego typu imprez. Gdyby nie wsparcie polskich przedsiębiorców, takie dyscypliny sportu, jak hippika, tenis czy żeglarstwo, w ogóle by w Polsce nie istniały — twierdzi Krzysztof Stokinger, aktor.

Niewykluczone, że Dr Witt znajdzie wkrótce naśladowców.

— Być może uda mi się namówić Elektrim na podobne przedsięwzięcie — zapowiada Jan Rynkiewicz, członek rady nadzorczej Elektrimu.

POCZTA WĘGIERSKA: Największą atrakcją imprezy był brawurowy pokaz powożenia siedmiokonnym zaprzęgiem, zaprezentowany przez czołowego polskiego kaskadera — Jacka Kadłubowskiego. Dodatkowy dreszczyk emocji wzbudził fakt, że kaskader powoził stojąc na dwóch koniach, zastępujących mu bryczkę.