Bilanse części wcześniejszych można znaleźć w elektronicznym archiwum naszego dziennika z 2013 r. — pierwszą podsumowaliśmy w numerze 122 z 28 czerwca, a drugą w numerze 227 z 28 listopada. Polecamy tamte wydania, ponieważ wszystkie elementy projektu są składanką większej całości. Kolejna edycja już jest planowana, ale raczej bez numeru, ponieważ będzie miała formułę zdecentralizowaną — skoncentruje się na patriotyzmie lokalnym. Jesienią w samorządzie terytorialnym nastąpi naturalne ożywienie programowe w związku z przypadającymi 16 listopada wyborami.
Trzecia edycja naszego cyklu debat naturalnie wpisała się w srebrny jubileusz odzyskania przez Polskę wolności. Państwowe obchody koncentrowały się wokół pamiętnej daty 4 czerwca, nasza debata inauguracyjna na Stadionie Narodowym odbyła się z pewnym wyprzedzeniem 20 maja, a cztery tematyczne już w czerwcu. Obok prezentujemy w pigułce tezy tych bardzo kreatywnych dyskusji, a także zbiorczą listę ich uczestników. Po szczegóły zapraszamy w głąb 32-stronicowego dodatku, a najbardziej zainteresowanych — do obejrzenia pełnych nagrań, zamieszczonych pod adresem www.patriotyzm.pb.pl. Ogólna ocena gospodarczego bilansu 25-lecia wyszła na piątkę z minusem w szkolnej skali sześciostopniowej. Zdecydowanie słabiej wygląda natomiast rzetelny obrachunek zgromadzonego w tym czasie przez Polskę kapitału społecznego.
Cały cykl umacnia nas w przekonaniu, że kategoria patriotyzmu gospodarczego niejedno ma imię.
Dlatego naturalne i logiczne jest pytanie: co dalej? Stawialiśmy je już po zakończeniu dość optymistycznej części drugiej. Obecnie nabrało ono jednak całkiem nowego znaczenia. Debaty zakończyliśmy we wtorek 10 czerwca, a od soboty 14 czerwca Polska weszła w erę podsłuchową. „PB” najwcześniej ze wszystkich mediów uzyskał możliwość publikacji pierwszego z nagrań — rozmowy Marka Belki, prezesa Narodowego Banku Polskiego, z Bartłomiejem Sienkiewiczem, ministrem spraw wewnętrznych, ale z oferty nie skorzystaliśmy. Niezależnie od oczywistego poruszenia warstwą słowną tej rozmowy uznaliśmy bowiem, że w tym przypadku nie ma mowy o przewadze interesu publicznego nad prawami rozmówców do ich prywatności. Nikt — o zdrowych zmysłach — nie ma też wątpliwości, że te nielegalne nagrania osłabiają polskie państwo. A przecież debaty „Czas na patriotyzm gospodarczy” właśnie służą m.in. budowie międzynarodowej pozycji Polski. Wykonaliśmy także wiele pracy dla podnoszenia w naszym kraju standardów relacji polityki i biznesu, które publikowanie bezprawnie zebranych podsłuchów na nowo paraliżuje.