Wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną o nawet o 60 proc. w ciągu 15 lat przewiduje zaktualizowana wersja Krajowego planu w dziedzinie energii i klimatu (KPEiK). Ministerstwo Energii przedstawiło w środę projekt dokumentu, który Polska musi przedstawić Komisji Europejskiej zgodnie z unijnym prawem klimatycznym. W porównaniu z poprzednią wersją w planie jest więcej mocy energetyki jądrowej, a mniej morskiej energetyki wiatrowej.
– Ten plan to strategiczna mapa drogowa oparta na miksie energetycznym zbudowanym na energetyce odnawialnej i jądrowej – mówi Miłosz Motyka, minister energii.
Podobne założenie przyjęły w opublikowanej we wtorek strategii Polskie Sieci Elektroenegetyczne. Jej główny cel to przygotowanie systemu na całkowicie bezemisyjny miks.
Plan klimatyczny zawiera dwa scenariusze. Bardziej zachowawczy wariant WEM bazuje na dotychczasowych przepisach i planach inwestycyjnych. Resort nazywa go scenariuszem zrównoważonym. Ambitniejszy WAM zakłada dodatkowe działania przyspieszające transformację.
– Do Komisji Europejskiej prześlemy oba scenariusza, ale preferowany jest zrównoważony – mówi Wojciech Wrochna, wiceminister energii.
“Do 2030 r. emisje gazów cieplarnianych spadną o 43 proc. w scenariuszu WEM i o 53 proc. w WAM, a do 2040 r. odpowiednio o 61 proc. i 75 proc. Różnice te mają bezpośrednie przełożenie na skalę inwestycji, strukturę miksu oraz tempo spadku kosztów energii” – podał resort w komunikacie.
Elektryfikacja i więcej odnawialnych źródeł
– Podstawowe założenie leżące u źródeł podejścia do tego, jak rozwijać energetykę, to elektryfikacja gospodarki. To wspólne założenie wszystkich państw unijnych – mówi Wojciech Wrochna.
Plan zakłada, że zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrośnie do ok. 200 TWh w 2030 r. i 270 TWh w 2040 r. Dla porównania w 2024 r. w Polsce zużycie energii elektrycznej wyniosło 169 TWh.
Do 2030 r. moc zainstalowana w krajowym systemie energetycznym zwiększy się do ponad 90 GW, a do 2040 r. podwoi się względem 2025, przewiduje ministerstwo. Natomiast udział OZE w produkcji energii elektrycznej osiągnie w 2030 r. 51,6-53,2 proc., w zależności od scenariusza.
Większy nacisk na energetykę jądrową
“Znaczenie energetyki jądrowej (w tym dużych bloków elektrowni jądrowych i reaktorów modułowych SMR) uległo wzmocnieniu – jako stabilna, zeroemisyjna podstawa systemu pod koniec lat 30. i w latach 40. XXI wieku” – podaje też ministerstwo.
Zgodnie z przedstawioną prognozą w 2040 r. w Polsce ma być już 5,9 GW mocy w elektrowniach jądrowych. Poprzednia wersja planu przewidywała maksymalnie 4,9 GW. Zmniejszyła się natomiast prognoza dotycząca morskich farm wiatrowych na 2040 r. w scenariuszu ambitnym W 2030 r. ma ich być 5,9 GW, tak jak w poprzedniej wersji. Za to w 2040 r. przewidywane moce w tej technologii to już 16,1 GW a nie 18 GW jak wcześniej zakładano.
Gaz przejściowo, a węgla coraz mniej
Plan zakłada, że gaz ziemny pełnić będzie rolę paliwa pomostowego. Stopniowo będzie zastępowany przez gazy takie, jak biometan czy wodór. Zużycie gazu ziemnego tymczasowo wzrośnie do 24-25 mld m sześc. rocznie w 2030 r., po czym spadnie do 14-19,3 mld m sześc. w 2040.
“Zapotrzebowanie na węgiel kamienny, zgodnie z prognozami, spadnie do 2030 r. do poziomu 28,4 mln ton w scenariuszu WEM i 19,4 mln ton w scenariuszu WAM względem 2020 r., przy zachowaniu krajowego wydobycia jako podstawy pokrycia zapotrzebowania” – podaje resort energii.
Biliony inwestycji w transformację
W scenariuszu zachowawczym przewidziano ok. 2,7 bln zł nakładów inwestycyjnych na transformację w latach 2026-40. W scenariuszu ambitnym zakładana kwota to ok. 3,5 bln zł. To między innymi inwestycje w energetykę jądrową, odnawialną, ale także w termomodernizację czy efektywność energetyczną.
– KPEiK to nie tylko transformacja energetyki, to także istotny element transformacji gospodarki jako całości. To przede wszystkim inwestycje w polską gospodarkę, które przekładają się na miejsca pracy i wzrost realnych dochodów – mówi Wojciech Wrochna.
Resort szacuje, że dzięki transformacji przewidzianej planem wzrost gospodarczy Polski powinien się utrzymywać na poziomie 3,6 proc. Natomiast dla odbiorców energii plan klimatyczny oznacza niższe i bardziej przewidywalne koszty energii. Według przedstawionych wyliczeń, w porównaniu do 2025 r. jednostkowe koszty wytwarzania energii mogą spaść o 8 proc. w 2030 r. i 18 proc. w 2040 r.
