FALA POŁĄCZEŃ DOTARŁA JUŻ DO POLSKI
Touroperatorzy przewidują kolejne upadki biur
Fakt, iż właścicielem biur podróży Scan Holiday i TUI zostanie jeden koncern — niemiecki Preussag, nie musi wcale oznaczać, że jedna z tych firm zniknie z polskiego rynku. Eksperci zauważają, że konsolidacja w branży turystycznej może uchronić krajowych organizatorów turystyki przed upadłością. Niemniej jednak, również i w tym roku klienci muszą liczyć się z tym, że mogą stać się ofiarami niewypłacalnych touroperatorów.
W Polsce wytworzyła się już grupa biur turystycznych sprzedających oferty przeznaczone dla klientów oczekujących wypoczynku zorganizowanego na bardzo wysokim poziomie. Oferty takie sprzedają wszystkie największe biura podróży działające w kraju. Krajową czołówkę otwiera tzw. Wielka Piątka, czyli biura sprzedające najwięcej wyjazdów zagranicznych: Neckermann, Orbis, Ving, Scan Holiday i TUI. Dwa ostatnie biura już niedługo oficjalnie będą miały jednego właściciela.
Odmienne poglądy
Przypadek sprawił, że w okresie kiedy Polacy rozpoczęli poszukiwania ofert turystycznych na letni urlop, w Europie branża zaczęła się konsolidować.
— Zjawisko to obserwujemy nie tylko w Europie, ale na całym świecie. Bardzo prężnie rozwija się rynek w Azji, dużo dzieje się w Indiach — mówi Maria Baumgartner z biura podróży TUI Polska.
Powodem zamieszania jest Thomson Travel Group, do którego należy Scan Holiday. Ofertę kupna złożyło brytyjskiej firmie biuro Condor & Neckermann. Ich propozycję przebił jednak niemiecki Preussag, który kontroluje TUI Group. Biuro podróży Scan Holiday nie chce komentować tego przejęcia, ponieważ nie napłynął jeszcze oficjalny komunikat z giełdy londyńskiej. Zdania tour-operatorów co do wpływu konsolidacji europejskich koncernów na rynek polski są podzielone.
— Globalizacja rynku usług turystycznych na świecie następuje bardzo szybko. Już niedługo w Europie rządzić będą 3-4 touroperatorzy. Moim zdaniem, będzie to miało duży wpływ na krajowy rynek. Jeżeli TUI i Scan Holiday faktycznie połączą siły, zdobędą 40-50 proc polskiego rynku — ocenia Jerzy Sułowski, wiceprezes zarządu biura podróży Orbis Travel.
Przedstawicielka TUI Polska zaznacza, że nawet jeżeli dwoma biurami faktycznie rządzić będzie jedna firma, nie musi to oznaczać, że jedno z nich zniknie z rynku.
— W Szwajcarii jest biuro Kuomi, świadczące ekskluzywne usługi turystyczne, i Helvetic Tours, oferujące tanie wakacje. Ich właścicielem jest jednak jedna firma. Podobna sytuacja może być na polskim rynku — twierdzi Maria Baumgartner
Pracownicy niektórych biur uważają, że działania takie mogą zmobilizować również polskich organizatorów wypoczynku.
— Łączenie się biur podróży w Polsce jest czymś, co musi nastąpić już w niedługim czasie. Polska Organizacja Turystyczna ma na swojej liście około 2,5 tys. organizatorów turystyki. Biura te nie mają jednak dostępu do atrakcyjnego kapitału na ich dalszy rozwój. Jedyną szansą jest tutaj konsolidacja — podkreśla Włodzimierz Sukiennik, prezes zarządu biura podróży Air Tours Poland.
— Po połączeniu się biur, konkurencja między dużymi graczami na polskim rynku byłaby ostrzejsza, na czym zyskaliby klienci — ocenia John Andersen, dyrektor generalny biura podróży Ving w Polsce.
Problem zabezpieczeń
Wraz ze zbliżającym się okresem wakacyjnym, w środowisku turystycznym znowu zaczęto poruszać problem zabezpieczeń. Większość touroperatorów nieufnie podchodzi do zapewnień przedstawicieli Polskiej Organizacji Turystycznej o bezpieczeństwie firm obecnych w ich rankingu.
— Największym problem może być nieświadome zaniżanie obrotów biur podróży, od których naliczana jest 4-proc. stawka ubezpieczeniowa. Ministerstwo transportu ani tym bardziej POT w żaden sposób nie są w stanie zapewnić, że określone biuro jest w 100 proc. bezpieczne — zaznacza Włodzimierz Sukiennik.
Touroperatorzy podkreślają, że również i w tym sezonie wakacyjnym biura będą padały.
— W tym roku kilka biur znowu podzieli los Alpiny. Muszę przyznać, że losy krakowskiego biura przewidziałem. Mam już na oku pewne biuro, które moim zdaniem może upaść — ujawnia Jerzy Sułowski.
Konsolidacja organizatorów turystyki może pomóc uchronić się przed upadłością.