Fiskus ulżył kilkuset słabym podatnikom
Urzędy skarbowe odpuściły w 1999 roku około ośmiu tysiącom osób i firm
GEST: Leszek Balcerowicz, minister finansów, ogłosił listę dłużników Skarbu Państwa, którym urzędy skarbowe pozwoliły na nie- regulowanie zaległości podatkowych. fot. Grzegorz Kawecki
Urzędy skarbowe mają prawo w uzasadnionych przypadkach umarzać zaległości podatkowe. Żeby jednak sytuacja nie wymknęła się spod kontroli, minister finansów raz do roku publikuje listę tych, którym podatki zostały odpuszczone. Najświeższy taki katalog został opublikowany wczoraj w Dzienniku Urzędowym resortu finansów.
W wykazie nie można znaleźć wszystkich umorzeń dokonanych w 1999 roku. Obowiązek publikacji dotyczy bowiem jedynie tych przypadków, gdzie kwota darowanego podatku przekroczyła w przypadku osób prawnych 20 tys. zł, natomiast w przypadku osób fizycznych — 10 tys. zł.
Interes publiczny
Dlaczego urzędy skarbowe jednym umarzały podatki, a innym nie? Możliwości są trzy. Wszystkie wynikają z przepisów ordynacji podatkowej. Do pierwszej grupy należą osoby, którym darowano zaległości z uwagi na interes publiczny. W tej kategorii znalazły się m.in. Stocznia Wrocławska, Zakład Opieki Zdrowotnej MSWiA w Szczecinie, Fabryka Maszyn Rolniczych Agromet i starostwo powiatowe w Zielonej Górze. Kategoria, według której w ubiegłym roku dokonano 24 umorzeń, jest więc pojemna.
Ponad dziesięciokrotnie więcej podatników znalazło się w drugiej grupie. Byli to ci szczęśliwcy, którym umorzono zaległości ze względu na ważny interes strony. Ta kategoria jest również pojemna. Listę zapełniły m.in. firmy niewypłacalne czy wiszące na skraju bankructwa, które zwróciły się do urzędów skarbowych o darowanie choćby części długów.
Ważne powody
I wreszcie trzecia grupa, czyli osoby, którym umorzono podatek ze względu na interes publiczny i ważny interes strony. Tu niekwestionowanym liderem jest łódzki Polmos, któremu urząd skarbowy darował 24 mln 889 tys. zł. Zaraz za nim uplasował się grudziądzki Stomil, który zaoszczędził w 1999 roku na podatkach ponad 16 mln zł. Trzeci na liście, Daewoo Motor Polska z Lublina, zyskał 9,1 mln zł.
Wymóg rocznego podawania takich informacji (do końca maja) wynika z ustawy o finansach publicznych. De facto obowiązuje dopiero pierwszy rok. Pomysł pojawił się jednak wcześniej. Minister finansów już w 1998 roku zdecydował o ewidencjonowaniu umorzeń. I okazuje się, że jest ich w tym roku mniej.