Decyzja prezesa ECB o odejściu ze stanowiska otwiera Francji drogę do nominowania swojego kandydata. Jest nim prezes Banku Francji — Jean-Claude Trichet. Obecnie jednak jego kandydatura nie jest już tak pewna, bo trwa przeciw niemu śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Credit Lyonnaise, który na początku lat 90. (gdy Jean-Claude Trichet pełnił już wysokie stanowisko we francuskim aparacie finansowym) jeszcze jako państwowy bank znalazł się na krawędzi bankructwa. Bank centralny podał, że decyzja Wima Duisenberga jest zgodna z jego deklaracją z 1998 r., kiedy obejmował urząd. Holender sygnalizował, że z powodu wieku nie będzie pełnił funkcji przez całą kadencję. Francja forsowała wtedy swojego kandydata, natomiast reszta krajów UE popierała Duisenberga.