Friedman: Grexit byłby tylko „czkawką” dla rynków

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2015-06-02 10:28

Wyjście Grecji z eurolandu zdołałoby tylko na krótko zahamować wzrosty na europejskich rynkach akcji i obligacji wysokich rentowności, uważa Alexander Friedman, prezes GAM Holding.

- Prawdopodobnie mamy jeszcze przed sobą dwa do trzech lat tego rajdu – powiedział Friedman, którego firma dysponuje aktywami wartości 123 mld CHF. - Potencjalnie może zdarzyć się „czkawka” na poziomie politycznym, pierwszą może być Grecja – dodał.  

Friedman dziewięć miesięcy temu przeszedł do GAM Holding z UBS, gdzie kierował globalnymi inwestycjami.

- Przez ostatnie pięć lat świetnie było być inwestorem, bo po prostu siedziało się w łódce unoszonej przez drożejące  aktywa wszelkiego ryzyka, czy to były akcje, czy obligacje wysokich rentowności – powiedział. - Teraz wracamy do starej gry, polegającej na wybraniu poszczególnych akcji spółek, których zyski rosną – dodał.

Friedman uważa, że europejskie rynki nadal dochodzą do zdrowia po kryzysie z 2008 roku i ratowaniu peryferyjnych europejskich gospodarek. Pomaga w tym program zakupów obligacji przez EBC, niska cena ropy i słabsze euro.
 
Friedman uważa, że jest 50-60 proc. prawdopodobieństwo, że Grecja znajdzie się w „technicznej niewypłacalności”. Po tym, jego zdaniem, może dojść do kompromisu między Grecją i Niemcami, „dla ratowania twarzy”. Friedman uważa, że jeśli to się potwierdzi, europejskie rynki akcji mogą spaść o 5-10 proc., a potem odbiją w górę bo inwestorzy wykorzystają przecenę jako okazję do zakupów.

Alexander Friedman
Bloomberg