Jako bardzo dużą lub raczej dużą określa swoją wiedzę finansową 29 proc. Polaków – wynika z badania przeprowadzonego przez CBM Indicator na zlecenie Fundacji Warszawski Instytut Bankowości i Fundacji GPW. Jako małą lub raczej małą postrzega ją 37 proc. Badanie dotyczyło jednak tak różnych zagadnień, jak finanse publiczne, system podatkowy, kredyty i pożyczki, płatności bezgotówkowe czy inwestowanie.
Samoocena wiedzy o giełdzie jest radykalnie inna niż o kwestiach finansowych ogółem. Jako bardzo lub raczej dużą swoją orientację w sprawach giełdowych określa 12 proc. badanych, ponad połowa uważa ją za bardzo lub raczej małą, a 24 proc. za wręcz żadną. Ponieważ badanie jest przeprowadzane co roku, dane ta można porównać do lat ubiegłych. Z takiego zestawienia wynika, że od 2021 r. rośnie odsetek osób, które uważają się za dobrze zorientowane w sprawach rynku kapitałowego. Można przy tym odnieść wrażenie, że dzieje się to kosztem grupy deklarującej się jako zorientowani przeciętnie. Pozostałe odpowiedzi deklaruje bowiem niezmiennie 78-82 proc. badanych.
Za dość przewidywalne można uznać to, że swoją wiedzę o giełdzie najgorzej oceniają ludzie z niskim wykształceniem. Nieoczywiste jest już jednak to, że najlepiej w tej materii czuje się grupa ankietowanych w wieku 45-54 lata. Zarówno młodsi, jak i starci wypadają gorzej.
Ponad dwie trzecie respondentów nie inwestuje na giełdzie, bo boi się strat. Zazwyczaj są to osoby w wieku 35-44 lata. Aż 82 proc. z nich wskazało taką odpowiedź jako argument powstrzymujący ich od inwestowania. Z drugiej jednak strony niektóre z możliwych odpowiedzi dotyczących inwestowania na giełdzie zazębiały się. Np. wśród kobiet dominowała odpowiedź: boję się ryzyka związanego z inwestowaniem. Uzyskała 69 proc. wskazań.
Jedynie akcje i obligacje są instrumentami, o których słyszała ponad połowa badanych. To, że słyszeli nie znaczy jednak, że wiedzą czym są. Orientację w temacie deklaruje dwadzieścia kilka procent ankietowanych.