Plac Republiki w Erywaniu tętni życiem, ale z pewnością niewielu mieszkańców zdaje sobie sprawę, że tuż obok mieści się siedziba AMX — Armeńskiej Giełdy Papierów Wartościowych.
- Właściwie dopiero w tym roku inwestorzy indywidualni zaczęli być obecni na rynku, bo tylko dwaj członkowie giełdy umożliwili bezpośredni dostęp do rynku (DMA) — mówi Hajk Jeganjan, prezes AMX.
Pod koniec 2022 r. głównym akcjonariuszem AMX została Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Za 65 proc. udziałów zapłaciła 9,6 mln zł. Sprzedającym był Centralny Bank Armenii, a wcześniej tamtejsza giełda była kontrolowana przez Nasdaq. Obecnie, po umorzeniu niemal 10 proc. akcji własnych w 2025 r., udział GPW wzrósł do 72,2 proc.
- Jako Polska i Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie pomagamy Armenii budować małymi krokami gospodarcze relacje z Zachodem. Patrzymy na tę inwestycję jak na długoterminowe partnerstwo. Naszym celem jest odtworzenie wspólnymi siłami rynku kapitałowego Armenii i rozszerzenie naszej działalności w regionie. Przejęcie AMX pozwoli nam na ekspansję naszych usług oraz przyspieszenie realizacji strategii GPW2022 - mówił trzy lata temy Marek Dietl, ówczesny prezes GPW.
Właściwie dopiero w tym roku inwestorzy indywidualni zaczęli być obecni na rynku, bo tylko dwaj członkowie giełdy umożliwili bezpośredni dostęp do rynku.
Inwestycja ta od początku budziła wśród analityków konsternację połączoną z zaciekawieniem. Biznesowo nie była gamechangerem, ale teraz jeden z analityków ocenia, że patrząc na rentowność i zainwestowaną w AMX kwotę był to zakup bardzo atrakcyjny, ostatecznie kreujący wartość, czego nie można powiedzieć o szeregu non-core’owych projektów giełdy.
Roczne przychody AMX przekraczają równowartość 20 mln zł, przy czym większość generowana jest z dzialalności depozytowej przez spółkę zależną CDA (odpowiednika Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych). Po raz ostatni szczegółowe dane o zyskach wykazano w sprawozdaniu GPW za 2023 r. - wówczas AMX osiągnęła 4,4 mln zł zysku netto.
- Z punktu widzenia kontrybucji do wyniku, czy wyceny akcji AMX waży bardzo niewiele. Mówimy o spółce która rocznie dodaje do zysku netto niecałe 5 mln zł - ocemnia analityk.
- To była niewielka inwestycja, więc nie waży na mojej wycenie GPW - dodaje inny, który podkreśla, że aktywa armeńskie udało się kupić tanio.
Analitycy zaznaczają, że nie mają jasności, na czym polegać ma rozszerzenie działalności GPW w regionie, o którym była mowa przy zakupie i nie są przekonani, czy będzie okazja wykorzystać kompetencje, zdobyte w zakresie zagraniczncyh akwizycji.
- Pozostaje pytanie, czy możliwe jest zwiększenie strumienia przychodów z AMX (przy utrzymaniu rentowności) i czy GPW jest w stanie odzyskać zainwestowane środki w postaci dywidendy? - zastanawiają się analitycy.
Przedstawiciele GPW nie chcieli komentować armeńskiej inwestycji i zamiarów w sprawie udziału w zyskach.
Hajk Jeganjan też nie składa deklaracji w sprawie dzielenie się zyskiem, ale AMX podjęła kilka inicjatyw, które mogą przynieść wzrost przychodów nie tylko w krótkim, ale także w dłuższym terminie. Chodzi o wprowadzenie nowych usług, integracji regionalnej i poszerzaniu bazy klientów.
- W tym roku przychody powinny wzrosnąć o 20–30 proc. rok do roku, przy stabilnej rentowności — mówi Hajk Jeganjan.
Sowiecka spuścizna
Historycznie problem wynikał z braku przedsiębiorców — spuścizny po sowieckiej Armenii, gdzie nie istniał rynek kapitałowy ani edukacja w tym zakresie. W kraju liczącym mniej niż 3 miliony mieszkańców, Armenia postsowiecka borykała się z poważnym niedoborem specjalistów posiadających wiedzę o rynkach kapitałowych.
— W efekcie powstała duża luka w zasobach ludzkich i pośrednictwie zawodowym, zwłaszcza w obszarach maklerskim i underwritingowym — wyjaśnia prezes AMX.
Aby inwestorzy mogli uczestniczyć w rynku, giełda musiała także zapewnić atrakcyjną ofertę instrumentów inwestycyjnych — czego brakowało z powodu słabo rozwiniętego rynku pierwotnego.
„Kolejnym wyzwaniem była uniwersalna licencja bankowa, która pozwala bankom prowadzić działalność inwestycyjną i maklerską. Często koliduje to z tradycyjnym modelem biznesowym banków komercyjnych i detalicznych, opartym głównie na depozytach i kredytach” — dodaje Hajk Jeganjan.
Takie jest prognozowane tempo wzrostu PKB Armenii w 2025 r. Do kraju płynie kapitał od członków diaspor - w tym w Rosji i Ukrainie.
Mimo tych strukturalnych trudności pozostaje on optymistą.
- Ostatnie trzy–cztery lata były bardzo pozytywne dla armeńskiego rynku kapitałowego. Widzimy rosnące zainteresowanie usługami pośrednictwa, czego dowodem jest coraz większa liczba emisji obligacji i IPO. Wejście GPW, czyli Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, na rynek armeński również wzmocniło zaufanie inwestorów. Wzrost PKB po pandemii COVID dodatkowo wspiera ten trend — dodaje Hajk Jeganjan.
Pojawiło się kilku nowych brokerów, którzy ułatwili inwestowanie nie tylko lokalnie, ale także za granicą.
— Najważniejsze jest budowanie społeczeństwa inwestującego. Gdy ludzie zrozumieją, jak działają rynki globalne, docenią wartość inwestowania we własną gospodarkę. Wielu z tych inwestorów to przedsiębiorcy lub menedżerowie wyższego szczebla. Kiedy inwestują w spółkę amerykańską, rozumieją, co oznacza bycie spółką publiczną — wyceny, opcje na akcje itd. Wtedy mogą zapytać: dlaczego moja firma nie jest notowana? Wejście na giełdę może zmniejszyć zależność od banków i zapewnić tańszy dostęp do kapitału. Dlatego każda inicjatywa wspierająca edukację finansową jest cenna - mówi Hajk Jeganjan.
Od 2021 r. co najmniej jedna nowa spółka rocznie dołączała do AMX. W sumie notowanych jest ich nieco ponad tuzin — głównie z sektorów bankowego, telekomunikacyjnego i ochrony zdrowia. Wciąż jest ich zbyt mało, by uzasadnić obliczanie indeksu akcji, dlatego flagowym indeksem jest ten obliczany dla rynku obligacji, dużo bardziej rozwiniętego dzięki aktywności banków handlujących na własny rachunek. Rentowności obligacji w walucie lokalnej obecnie wynoszą od 11 do 13 proc., a obligacji denominowanych w dolarach amerykańskich od 6,5 do 8,5 proc. Płynność zapewniają animatorzy rynku.
Pierwszy krok do Europy
Aby wspierać transgraniczny handel i rozliczenia między Polską a Armenią, Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych (KDPW) ustanowił bezpośrednie połączenie operacyjne z armeńskim odpowiednikiem — Centralnym Depozytem Armenii (CDA).
— To połączenie tworzy most, który daje europejskim i polskim inwestorom dostęp do coraz atrakcyjniejszego armeńskiego rynku obligacji - to ważny kamień milowy, osiągnięty wspólnie — powiedziała Ani Makarjan, prezeska CDA.
Według Hajka Jeganjana partnerstwo z KDPW to dopiero początek bliższej współpracy.
— Obecnie pracujemy nad tym, by jeden z polskich banków świadczył usługi rozliczeń pieniężnych dla transakcji — mówi szef AMX
Planuje także roadshow w Polsce, aby promować armeńskie obligacje, i ma nadzieję przyciągnąć aktywnego brokera detalicznego, takiego jak XTB, do Armenii.
— W kraju działa ponad 20 brokerów, ale większość inwestuje głównie w obligacje skarbowe z wykorzystaniem dźwigni finansowej. Mniej niż 4 proc. oszczędności jest inwestowanych na rynku akcji. Dlatego jest to szansa dla polskich brokerów, by wejść wcześnie i zdobyć przewagę pierwszego ruchu — zachęca Hajk Jeganjan.
Prezes giełdy w Erywaniu dostrzega także potencjał wzrostu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Giełda w Abu Zabi (ADX) niedawno uruchomiła platformę Tabadul HUB, łączącą giełdy regionalne.
— Jeśli broker jest członkiem ADX, może handlować w Bahrajnie, Kazachstanie, Armenii czy Omanie bez potrzeby transferu pieniędzy. ADX zajmuje się rozliczeniem gotówkowym. Dołączyliśmy do tej platformy i obecnie promujemy armeńskie instrumenty wśród inwestorów z Bliskiego Wschodu. Kilka transakcji już się odbyło, a my dopracowujemy technologię. Następnym krokiem będzie roadshow w Abu Zabi, gdzie brokerzy zobaczą armeńskie papiery wartościowe na swoich ekranach i będą mogli nimi handlować bez konwersji walut — wyjaśnia Hajk Jeganjan.
W średnim terminie AMX, która zatrudnia około 100 osób (GPW prawie 500) oczekuje dalszego wzrostu liczby emitentów oraz pogłębienia współpracy z polskimi bankami inwestycyjnymi.
AMX jest również głównym organizatorem aukcji obligacji dla Ministerstwa Finansów.
— To istotna przewaga, ponieważ wiele giełd nie prowadzi takiej działalności. Współpracujemy z zagranicznymi brokerami zainteresowanymi lokalnymi obligacjami i handlem walutowym. Spotkaliśmy się już z Raiffeisen Bankiem i planujemy rozmowy z polskimi brokerami. Naszym kolejnym celem jest wprowadzenie nowych produktów, takich jak ETN-y i ETF-y - dodaje Hajk Jeganjan.