- Amerykańska gospodarka nie radzi sobie wcale tak dobrze – powiedział Gross w CNBC. - A biorąc pod uwagę warunki globalne, o których wspominał komunikat, i lokalne, tak, projekcje są o 50 pkt bazowych niższe i zaczynają być bardziej realistyczne w odniesieniu do tego, co Fed może zrobić w przyszłości – dodał.
Gross jednak pozostaje przy pesymistycznej ocenie Fed. Jego zdaniem, banki centralne, włącznie z amerykańskim, zaangażowały się od 2009 roku w politykę monetarną, która przyniosła wzrost gospodarczy „poniżej standardu” i spowodowała powstanie znaczącej wielkości baniek spekulacyjnych.
- Banki centralne realizują model, który jest przestarzały i muszą wejść w XXI wiek. Wciąż tkwią w XX wieku – powiedział Gross.
W środę Fed zasygnalizował, że do końca roku stopa funduszy federalnych wzrośnie do 0,9 proc. Wcześniej szacował, że wzrośnie do 1,4 proc. Według obecnej projekcji na koniec 2017 roku główna stopa ma wynosić 1,9 proc., a na koniec 2018 roku 3,0 proc. W dłuższej perspektywie ma sięgać 3,3 proc. To mniej niż wcześniej zapowiadane 3,5 proc.
Bank centralny obniżył prognozę wzrostu gospodarczego USA w 2016 roku z 2,4 do 2,2 proc. Oczekuje inflacji, mierzonej wskaźnikiem PCE, wysokości 1,2 proc. na koniec roku. Wcześniej mówił o 1,6 proc.