Jak poinformował prezes Kopeksu, Marian Kostempski, choć pod względem organizacyjnym i technologicznym grupa jest już kompletna i konkurencyjna, w tym roku planowane jest zakończenie działań inwestycyjnych i rozwojowych. M.in. dlatego zarząd firmy nie będzie wnioskował o wypłatę akcjonariuszom dywidendy za ubiegły rok, przeznaczając środki na te cele.
Kostempski ocenił, że procesy inwestycyjne w grupie są na ukończeniu, więc w kolejnych latach spółka zamierza powrócić do polityki wypłacania dywidendy. Będzie nadal potrzebowała środków, ale już nie na duże inwestycje, a na bieżące odtwarzanie zdolności wytwórczych i stałą modernizację oraz remonty.
Nowa hala powstała ta terenie zabrzańskich zakładów, włączonym do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE). Docelowo, do końca 2011 r., dzięki tej inwestycji ZZM zwiększą zatrudnienie o 100 osób, do ponad 900 osób. Firma zobowiązała się zachować takie zatrudnienie co najmniej do sierpnia 2016 r.
Dzięki inwestycji w KSSE firma skorzysta z ulgi w podarku dochodowym CIT do wysokości 40 proc. poniesionych nakładów. Przedstawiciele ZZM szacują, że zostanie to osiągnięte po 2,5 roku od zakończenie procesu inwestycyjnego, czyli mniej więcej w połowie 2014 roku.
W nowej hali o powierzchni ponad 6 tys. m kw. powstają górnicze kombajny ścianowe (nawet kilkanaście w jednym czasie) o bardzo dużej mocy, przeznaczone przede wszystkim na zagraniczne rynki. Urządzenia grupy Kopex pracują już w Australii, planowane są kolejne dostawy. Perspektywiczny dla grupy jest również rynek chiński i bałkański. Spółka zabiega też o duże kontrakty w USA. W hali będą też powstawać kombajny na rynek polski, rosyjski i czeski.
Przedstawiciele ZZM przekonują, że w produkowanych w Zabrzu, "naszpikowanych elektroniką" kombajnach stosowane są zawansowane technologie. Chodzi przede wszystkim o systemy sterowania oraz zdalnego monitorowania i nadzorowania pracy kombajnów. Konstruktorzy mają nadzieję, że również w polskim górnictwie takie rozwiązania staną się z czasem standardem.
Wyjątkowym miejscem nowej hali jest dyspozytornia, gdzie docelowo będą przekazywane informacje z kopalń, umożliwiające stałe nadzorowanie pracy kombajnów. Na ich podstawie będzie można zdalnie sterować maszynami, na bieżąco analizować sytuację i - w razie potrzeby - stawiać właściwe diagnozy. W ten sposób, przez internet, będą monitorowane kombajny pracujące w różnych częściach świata.
"Dzięki systemowi transmisji sygnału bezpośrednio z kombajnu do naszych służb serwisowych będziemy mogli przeciwdziałać awariom. Chodzi o to, by nie doprowadzać do zatrzymania kombajnu, bo przy dzisiejszym modelu kopalń, które bazują na kilku ścianach, zatrzymanie kombajnu i ściany to olbrzymia strata" - wyjaśnił prezes ZZM, Andrzej Meder, podkreślając znaczenie takiego systemu dla serwisowania kombajnów za granicą.
W ubiegłym roku skonsolidowane przychody grupy Kopex wyniosły 1 mld 970 mln zł, wobec 1 mld 290 mln zł rok wcześniej. Zysk netto wzrósł o 8 proc., do 92 mln zł. Większość zysku operacyjnego pochodziła ze sprzedaży maszyn i urządzeń górniczych oraz elektroniki górniczej. Kopex współpracuje z koncernami wydobywczymi m.in. w Chinach, Australii, Rosji i RPA. Firma handluje też m.in. energią elektryczną.
W ubiegłym roku Kopex wydał na inwestycje ponad 200 mln zł, tj. dwa razy więcej niż rok wcześniej. W tym roku przeznacza na inwestycje ok. 180 mln zł, inwestując mniej w przedsięwzięcia budowlane, a więcej w rozwój nowych produktów. W tegorocznym portfelu zamówień firma ma kontrakty wartości ok. 1 mld zł, obecnie pozyskuje zamówienia na czwarty kwartał roku.
Kopex liczy na kontrakty w polskim górnictwie (m.in. stara się o kontrakt na budowę nowego szybu w Jastrzębskiej Spółce Węglowej za 180 mln zł) oraz umowy eksportowe, przewidywane na przyszły rok. W czwartym kwartale 2009 ma rozpocząć się realizacja kontraktów z górnictwem Argentyny (za 34 mln USD) oraz Chin, gdzie trafi sprzęt za 85 mln USD. Prowadzone są też rozmowy o dalszych kontraktach w Australii i RPA; firmy grupy pracują w Indonezji. Kopex wystartuje też w przetargach w Wietnamie, Indiach i na Bałkanach, przygląda się rynkowi mongolskiemu.
Prezes Kostempski ocenił, że pierwsze półrocze 2009 będzie dla Kopeksu dobre,
co będzie widać już - jak mówił - w publikowanych wkrótce wynikach pierwszego
kwartału.