Wartość akcji TransThera wzrosła o ponad 50-krotnie w ciągu zaledwie trzech miesięcy, z 13,15 HKD pod koniec czerwca 2025 r. do 679,50 HKD we wtorek (16 września), kiedy to cena podskoczyła o kolejne 64 proc.
Lider znikąd
Taki wzrost wyprzedził konkurencję w indeksie Hang Seng Healthcare, czyniąc spółkę niekwestionowanym liderem, co w normalnych warunkach wymagałoby stabilnej działalności i przynajmniej jednej sprzedanej partii produktu. Ten nieuzasadniony fundamentami skok wyceny jest głównym powodem spekulacyjnych obaw.
W najnowszym raporcie spółka ujawniła, że wciąż nie ma przychodów, a jej jedyne produkty pozostają w fazie badań klinicznych. Mimo to, niespotykana dynamika notowań sprawiła, że jej kapitalizacja rynkowa (około 244,09 mld HKD – 31,4 mld USD) przerosła wycenę dojrzałych firm, które mają już ugruntowaną pozycję, jak Akeso czy Innovent Biologics. To rodzi pytania o racjonalność inwestorów, którzy chętnie kupują akcje spółki bez jakiegokolwiek produktu.
Ostrzeżenia i bicie na alarm
Historia TransThera odbiła się szerokim echem w chińskich mediach. Eksperci i analitycy rynku otwarcie wskazują na spekulacyjny charakter tego zjawiska. Określono ten wzrost jako "szaleństwo", które "mówi więcej o nastrojach inwestorów niż o fundamentach spółki". Magazyn Pharmaceutical Finance zauważył, że firma, zatrudniająca zaledwie 121 osób, bez przychodów i zysków, w 80 dni osiągnęła wycenę większą niż weterani branży.
Spektakularna historia
TransThera Sciences zadebiutowała na giełdzie w Hongkongu 23 czerwca 2025 r. , osiągając wartość 200,95 mln HKD (25,6 mln USD) i stając się najnowszą z szeregu chińskich firm biofarmaceutycznych z Chin kontynentalnych, które zwróciły się ku hongkońskiemu rynkowi kapitału. Z oferty IPO pozyskała 25 mln USD zaś w debiucie udziały podrożały o 78 proc.