Hortex nie może sprzedać zakładu

Beksiak Robert, Lemberg Piotr
opublikowano: 1998-12-08 00:00

Hortex nie może sprzedać zakładu

Trwa protest rolników, dostawców produktów do zakładu Hortex Holding w Środzie Wielkopolskiej. Do sporu doszło po odrzuceniu oferty kupna średzkiego przedsiębiorstwa, złożonej przez Kuchnię Wielkopolską.

— Obiecaliśmy plantatorom, że do 8 grudnia otrzymają od nas oświadczenie, w którym przedstawimy im ofertę dotyczącą możliwości sprzedaży zakładu w Środzie Wielkopolskiej. Wątpliwe jednak, by Hortex obniżył cenę — podkreśla Kaja Szwykowska z biura prasowego Hortexu.

Krajowy lider w produkcji soków i mrożonek próbuje sprzedać swój oddział od kwietnia 1998 r. Spierający się z Hortexem plantatorzy posiadają 10 proc. udziałów Kuchni Wielkopolskiej — spółki powołanej z inicjatywy Kuchni Polskiej w celu przejęcia zakładu w Środzie. W ostatnich dniach doszło nawet do spotkania protestujących rolników z przedstawicielami holdingu. Rozmowy nie przyniosły jednak rozwiązania konfliktu.

Kwestia ceny

Kuchnia Wielkopolska, która do niedawna była najpoważniejszym kandydatem do przejęcia średzkiego oddziału Hortexu, przedstawiła w postępowaniu przetargowym ofertę niższą o 4 mln zł od ceny wywoławczej ustalonej w ogłoszeniu przetargu. Więcej zaproponowała spółka Vist i obecnie ma ona największe szanse na kupno zakładów. Decyzję oprotestowali powiązani z Kuchnią plantatorzy i rolnicy z okolic Środy Wielkopolskiej.

— Przedstawiciele Hortexu nie byli przygotowani do rozmów. Dostali od nas materiały, które powinny im rozjaśnić obecną sytuację. Żądaliśmy także przerwania przez Hortex rozmów z innymi oferentami — tłumaczy Wojciech Szczepaniak, przewodniczący komitetu strajkowego.

Spór o 13 mln

Z wypowiedzi zainteresowanych wynika, że konflikt sprowokowały rozbieżności co do ceny sprzedawanej fabryki.

— 13 mln zł jest naszym zdaniem zbyt wygórowanym żądaniem, ale być może dojdziemy do porozumienia w trakcie rozmów — dodaje Zbigniew Borowicz, prezes Kuchni Wielkopolskiej.

Hortex obiecał, że do 9 grudnia żadna maszyna z zakładów w Środzie Wielkopolskiej nie zostanie wywieziona. Na wszelki wypadek rolnicy będą jednak dyżurować na terenie przetwórni.