MARIAN RYBAK
prezes Grupy Azoty Puławy
1. Co, według pana, będzie największym wyzwaniem dla regionu w najbliższych 5 latach?
Pierwszym są drogi, a dokładnie dokończenie inwestycji prowadzonych w ostatnich latach.To ważne i dla Grupy Azoty Puławy, której 40 proc. transportu obsługują ciężarówki i dla mieszkańców Puław, którzy nie chcą stać w korkach. Drugą kwestią jest wykorzystanie bogatego zaplecza naukowego Puław i Lublina. W Puławach to coraz lepiej wychodzi. Współpracujemy na płaszczyźnie Centrum Kompetencji Puławy, w którego orbicie zainteresowań jest rynek rolny. Mamy też wspólne projekty z Instytutem Nowych Syntez Chemicznych, który pracuje nad tworzywami biodegradowalnymi. Z Instytutem Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa prowadzimy projekt, który ma pomóc wdrożyć niskoemisyjne techniki nawożenia. Cieszy nas też bliskie sąsiedztwo Puławskiego Parku Naukowo- Technologicznego.
2 Co samorząd może zrobić dla biznesu, co biznes może zrobić dla samorządu?
Współpracujemy z samorządem od lat wspólnie promując nasze tereny inwestycyjne (Puławski Park Przemysłowy i Podstrefa Puławy SSE „Starachowice”). Wspólnie wspieramy lokalny sport — miasto buduje obiekty, my sponsorujemy lokalne kluby, a wśród nich Azoty Puławy — czołowy zespół piłki ręcznej. Oczywiście spotykamy się z samorządem w sprawie pozwoleń administracyjnych na budowę inwestycji i otrzymujemy wsparcie. Wiadomo bowiem, że jesteśmy strategicznym pracodawcą i płatnikiem podatków (w 2014 r. 34 mln zł z tytułu nieruchomości i ponad 20 mln zł podatków z pensji pracowników). Warto, żeby samorząd wykorzystał to, że ponad 60 proc. naszych dostawców to firmy lokalne, a Grupa Azoty Puławy to pożądany partner.