Interia przeciera szlaki dla krajowych portali

Sebastian Gawłowski
opublikowano: 2001-01-24 00:00

Interia przeciera szlaki dla krajowych portali

Wyniki oferty krakowskiej spółki będą barometrem nastrojów wobec firm WWW

Dzisiaj rozpoczynają się zapisy na akcje Interii. pl. Wyniki tej pionierskiej na naszym rynku oferty portalu internetowego będą sprawdzianem, jak duże jest obecnie zainteresowanie rynku spółkami kojarzonymi z nową gospodarką. O ile sukces oferty Interii wydaje się raczej niezagrożony, o tyle naśladowcy mogą mieć już większe problemy z uplasowaniem swoich emisji.

Wśród domów maklerskich nie wyczuwa się specjalnie napięcia przed rozpoczynającą się subskrypcją walorów portalu. Zachęty przygotowane dla inwestorów nie prezentują się oszałamiająco, chociażby w porównaniu z linią kredytową, jaką brokerzy kusili w trakcie oferty PKN Orlen. Mimo to większość domów zaproponuje kilkusetprocentowy lewar. Największy, bo 400-proc., szykuje COK Banku Handlowego, który jednocześnie jest subemitentem inwestycyjnym.

Sukces gwarantowany

W opinii analityków, oferta Interii będzie się cieszyć zainteresowaniem ze strony inwestorów. Rynek pozytywnie przyjął cenę emisyjną na poziomie 23 zł za akcję. W ostatnim okresie spokojnie zachowuje się Nasdaq, od którego zależy w dużym stopniu klimat inwestycyjny spółek informatycznych. Interia będzie przy tym pierwszą firmą na GPW tak ściśle reprezentującą tak zwaną nową gospodarkę.

Można więc oczekiwać, że inwestorzy będą chcieli mieć jej walory w swoich portfelach. Pojawiają jednak się obawy o powodzenie subskrypcji w transzy zamkniętej dla inwestorów wybranych w procesie budowania księgi popytu, gdzie po zwiększeniu liczby akcji do objęcia przeznaczono 60 proc. walorów. Niektóry obserwatorzy rynku zwracają uwagę na fakt, że uczestnictwo w book-buildingu nie zobowiązuje do złożenia zapisu na akcje w publicznej ofercie.

Ograniczenie kontroli

Mimo że w obrocie giełdowym znajdzie się 25 proc. kapitału akcyjnego operatora, siła inwestorów mniejszościowych na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy będzie marginalna. Cały pakiet walorów serii E oferowany w publicznej subskrypcji gwarantuje jedynie prawo do wykonywania 6 proc. głosów. W rezultacie uplasowane na rynku giełdowym walory będą miały najmniejszą siłę głosu ze wszystkich spółek informatycznych notowanych na GPW.

Rodzi to mieszane uczucia. Jest to niewątpliwie zabezpieczenie dwóch głównych akcjonariuszy, którzy zachowają nie tylko pełną kontrolę nad portalem, ale również dzięki temu unikną spekulacyjnych inwestycji funduszy. Z drugiej jednak strony inwestorzy, którzy dadzą spółce kapitał, nie będą mieli praktycznie żadnego wpływu na decyzje.

— Jest to rzecz kontrowersyjna, która może budzić niepokój inwestorów mniejszościowych. Jednak charakter oferty Interii jest nakierowany głównie na inwestorów krajowych, w dużej części indywidualnych, dla których ta sytuacja nie ma większego znaczenia — mówi Jacek Radziwilski, analityk Deutsche Bank.

Preferowane dyskonto

Środki, które Interia pozyska z rynku, powinny starczyć jej na kilkanaście miesięcy. Atutem spółki jest zaangażowanie RMF FM, który gwarantuje dostarczenie treści. Interia przetrze szlak dla następnych operatorów. Analitycy wskazują jednak na niebezpieczeństwo dużo większego stopnia ryzyka kolejnych emisji. Specjaliści spodziewają się, że aby uplasować ofertę, kolejne portale będą musiały przedstawić bardzo korzystne warunki.

— Interia należy do wielkiej trójki polskich operatorów. Moim zdaniem, aby znaleźć chętnych na swoje walory, mniejsze podmioty będą musiały zaoferować znaczne dyskonto w stosunku do bieżącej wyceny Interii — uważa Bogusław Taźbirek, analityk PBK Asset Management.

Wartościowa wycena

Interii z uwagą przyglądają się analitycy, dla których wycena rynkowa portalu będzie miarodajnym źródłem szacowania wartości innych wirtualnych przedsięwzięć. Wielu specjalistów oczekuje korekty obecnej wyceny portali. Coraz częściej wskazują oni, że dotychczasowe wyceny mijają się z prawdą, gdyż w zbyt dużym stopniu opierają się na przyszłości, pomijając obecne uwarunkowania i bariery rozwoju rynku internetowego w Polsce. Analizy pokazują, że wartość polskich operatorów jest większa niż spółek webowych z Izraela i RPA.

— Przy określaniu wartości portali brano do tej pory pod uwagę tzw. najlepszy scenariusz. Kiedy inwestorzy już ochłoną, Interia stanie się punktem odniesienia dla wyceny innych spółek internetowych. Uwzględniając bariery wzrostu tego rynku oczekuję korekty wartości polskich portali — ocenia Rafał Gębiński, dyrektor inwestycyjny banku Concordia.

Analitycy widzą na polskim rynku miejsce dla trzech, najwyżej pięciu portali. Jako że w okresie hossy internetowej działalność rozpoczęło kilkanaście tego typu przedsięwzięć, rynek skurczył się na tyle, że dalszy los serwisów, za którymi nie stoi silny partner finansowy lub konkretna treść, stanął pod znakiem zapytania. Specjaliści spodziewają się w związku z tym fali konsolidacji, zwłaszcza mniejszych portali.