Inwestycje telekomunikacyjne mają być szybsze i łatwiejsze

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2012-07-19 00:00

Jesienią zespół ekspertów przy MAiC powinien przygotować propozycje zmian prawnych, które ułatwią życie telekomom

Wielu urzędników deklarowało zniesienie barier inwestycyjnych dla operatorów komórkowych. Na słowach się kończyło, bo budowa stacji bazowych i kładzenie kabli światłowodowych to wciąż droga przez mękę. Chodzi nawet nie tyle o protesty rolników, ile o arbitralność urzędników. To, co w jednym samorządzie załatwia się od ręki, w innym trwa latami. Procedury i koszty inwestycji w światłowody w kraju, gdzie sporo osób mieszka na terenach o małej gęstości zaludnienia, zniechęcają operatorów do inwestycji. Skutek? Jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Unii Europejskiej pod względem rozbudowy sieci szybkiego internetu. Zespół ekspertów przy Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji (MAiC) podjął kolejną próbę, by ułatwić operatorom inwestycje.

— Mamy nadzieję, że prace zespołu doprowadzą do wypracowania najlepszych rozwiązań sprzyjających przyspieszeniu i zwiększeniu efektywności inwestycji w infrastrukturę telekomunikacyjną finansowanych zarówno z pieniędzy komercyjnych, jak i z wykorzystaniem funduszy unijnych, by osiągnąć cele Europejskiej Agendy Cyfrowej — mówi Małgorzata Olszewska, wiceminister MAiC.

Drogowy obowiązek

Kompleksowy dokument zbierający wszystkie problemy i opisujący, jak można je zmienić, ma być gotowy jesienią. Jednym z najciekawszych omawianych przez zespół zagadnień jest możliwość budowy światłowodów przy okazji realizacji innych inwestycji — energetycznych, wodociągowych czy gazowych. Komisja Europejska prowadzi analogiczne prace — w sierpniu zbierze od zainteresowanych opinie, na ile współpraca telekomów z firmami z sektora utilities pomoże im obniżyć koszty budowy sieci. Ministerialny zespół ma też pomysł, by inwestycje telekomunikacyjne były obowiązkowym elementem prac przy budowie dróg — teraz to wymaganie dotyczy tylko największych tras krajowych, stanowiących 5 proc. dróg w Polsce.

— Koszt budowy kanalizacji teletechnicznej to jedynie 0,6-4 proc. kosztów budowy drogi — podpowiada Eugeniusz Gaca z KIGEiT, zaangażowany w prace rządowego zespołu. Urzędnicy będą musieli jednak uważać, by nie wylać dziecka z kąpielą.

— Lokowanie kanalizacji technicznej w pasie drogowym to dobry pomysł i w ten sposób zbudowana jest większość naszej sieci. Ale już układanie sieci światłowodowych w pobliżu gazociągów nie jest najlepszym pomysłem. W naszych wewnętrznych wymaganiach zakładamy wręcz zachowanie bezpiecznego odstępu od tego typu instalacji — mówi Karol Wieczorek z Netii.

W sukurs samorządom

Istotne dla operatorów telekomunikacyjnych w dużych miastach mogą być zmiany w warunkach inwestycji w nowe budynki.

— Dziś warunki zakładają, że możesz zbudować przyłącze do jednego budynku, ale jeśli chcesz się podłączyć do stu mieszkań — już musisz mieć pozwolenia na budowę i przejść długotrwałą procedurę. Maszt też możesz mieć, ale na zasilanie już trzeba mieć zezwolenie — wylicza Eugeniusz Gaca.

Zespół próbuje też pomóc inwestycjom realizowanym z pieniędzy unijnych, lokowanych w miejscach, gdzie telekomom nie opłaca się inwestować komercyjnie.

— Samorządy, które będą realizowały inwestycje z pomocą pieniędzy unijnych, będą musiały ponosić wiele opłat administracyjnych— za kanały w drogach, za nieruchomości, za kabel do kanalizacji, które w sumie bardzo podnoszą koszty budowy. Chcemy te opłaty ujednolicić — mówi Anna Streżyńska, była szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, która również pracuje nad tym projektem.

1,06 mld zł Takie inwestycje w sieci stacjonarne zrealizowali operatorzy w 2011 r…

1,5 mld zł …a takie zapowiadają na 2012 r.