IPO Playa? Tymczasem „kupuj” Orange

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2017-07-06 22:00
zaktualizowano: 2017-07-06 18:09

Paweł Szpigiel, analityk mBanku, dostrzega perspektywę stabilizacji wyników Orange Polska. I dlatego — wbrew konsensowi rynkowemu — podtrzymał pozytywne nastawienie do akcji telekomu. Radzi je kupować, a cenę docelową wyznaczył na 7,1 zł — to ponad 40 proc. powyżej kursu na GPW.

— Orange Polska postawiło na agresywne zdobywanie klientów od początku 2015 r. Strategia przyniosła dwukrotnie większy wzrost klientów abonamentowych telefonii mobilnej w ciągu roku, ale z drugiej strony przełożyła się na istotny wzrost koszów sprzedaży (zwłaszcza przez subsydia sprzętu telefonicznego) i dość duże spadki ARPU. Sądzimy, że w nadchodzących kwartałach telekom skoncentruje się na generowaniu wartości w ramach posiadanej bazy klientów, co istotnie złagodzi spadki EBITDA — uważa Paweł Szpigiel, który przewiduje, że w drugim kwartale EBITDA spadnie tylko o 2 proc. r/r, a w trzecim kwartale o 5 proc., co jego zdaniem inwestorzy powinni odebrać jako oznakę stabilizacji po dwucyfrowych spadkach w ostatnich ośmiu kwartałach. Paweł Szpigiel oczekuje, że koncentracja na zwiększeniu dochodów z klientów będzie jednym z głównych punktów aktualizacji strategii zapowiedzianej na wrzesień tego roku.

— Spodziewamy się, że przy stabilizacji wyników inwestorzy skoncentrują się na potencjale Orange Polska, jaki widzimy w optymalizacji nieefektywnej struktury kosztowej, monetyzacji sieci FTTH i przywiązywaniu bazy abonenckiej jedyną na rynku ofertą konwergentną — dodaje analityk mBanku.