Rok wcześniej, 21 lipca 1774 r., podpisano pokój w Küczük Kajnardży. Porozumienie to kończyło V wojnę rosyjską-turecką i przypieczętowywało porażkę Wysokiej Porty w sporze o dominację nad Morzem Czarnym. Odtąd nie tylko Azow, ale także Chersoń oraz Krym dostały się po opiekę Petersburga.

Wydarzenia te będące skutkiem powolnego, ale systematycznego słabnięcia Imperium Osmańskiego, zlikwidowały ostatni powód istnienia swego rodzaju straży granicznej, jaką od wieku stanowili Kozacy siczowi dla państwa carów.
Cesarzowa Katarzyna straciła również do nich zaufanie w związku z ich udziałem w Powstaniu Pugaczowa. Ów Kozak-banita ogłosił w 1773 r., że jest ocalałym Piotrem III i wezwał do buntu przeciwko szlachcie i poddaństwu. Do rebelii ochoczo przyłączyli się Kozacy i choć nie stanowiła ona realnego zagrożenia dla stabilności państwa, to niesubordynowane oddziały w newralgicznych rejonach kraju zaczęły coraz bardziej ciążyć petersburskiemu dworowi.
Dlatego też wycofujący się po niespełna roku z pola walki korpus rosyjski w sile 10 pułków piechoty, 8 pułków kawalerii i 13 pułków Kozaków, ale dońskich, obległ 15 czerwca Nową Sicz na uroczysku Krasnyj Kut między Bazawłukiem i Czartomlikiem na odnodze Dniepru zwanej Podpalną.
Przewaga wroga była tak duża, że już w nocy większość Kozaków uciekła na tereny Chanatu Krymskiego a ufortyfikowany wyspowy obóz został zajęty niemal bez walki. Umocnienia i budynki, w większości zresztą drewniane, szybko rozebrano. Archiwum i skarb przesłano do Moskwy a starszyznę uwięziono by następnie skazać na zesłanie.
W ogłoszonym 3 sierpnia 1775 r. manifeście Katarzyna II ogłosiła:
"Chcieliśmy tym manifestem ogłosić w całym naszym imperium do wiadomości powszechnej wszystkim naszym poddanym, iż Sicz Zaporoska została wreszcie zniszczona, a samo używanie imienia Kozaków zaporoskich będzie przez nas uznane za obrazę majestatu cesarskiego."
Terytoria zostały rozdzielone między najbliższych dworzan cesarzowej, m.in. faworyta i organizatora pacyfikacji Siczy, Gieorgija Potiomkina.