Za dziesiątki milionów złotych od inwestorów Optima Development Poland (ODP) miała wybudować w Zakopanem kilka condohoteli, ale powstał tylko jeden – Rezydencja Gubałówka (RG). Wojciech Kurowski, do niedawna prezes Optimy, zapewnia że możliwa jest restrukturyzacja spółki i rozliczenie się z wierzycielami, którym OPD winna jest co najmniej 57,8 mln zł. Poszkodowani obligatariusze, czekający na zwrot pieniędzy od ponad trzech lat, są jednak przekonani, że nie chodzi o restrukturyzację, ale o możliwie długie czerpanie dużych dochodów z RG. Jak ustalił PB – twórcy Optimy, znanemu z aktywności w serwisach społecznościowych jako Wojtek Kurowski, się to udaje. Choć pod szyldem innej spółki…
Rezygnacje blokujące licytacje
23 sierpnia 2022 r. miała się odbyć licytacja dwóch zakopiańskich nieruchomości należących do ODP o łącznej cenie wywoławczej ponad 6 mln zł. Nie odbyły się, bo ponad dwa miesiące wcześniej, 6 czerwca, Wojciech Kurowski zrezygnował z funkcji prezesa Optimy i… nie miał jej kto reprezentować. Założyciel ODP tłumaczy rezygnację stanem zdrowia i zapewnia, że „są prowadzone rozmowy” z dwoma kandydatami na nowego prezesa „mającymi duże doświadczenie w zarządzaniu”.
Wierzyciele ODP w te zapewnienia nie wierzą - twierdzą, że celem rezygnacji było uniknięcie egzekucji. Podkreślają, że zakopiański komornik Bogusław Klocek już wcześniej próbował zlicytować nieruchomości Optimy, ale bez rezultatu – właśnie dlatego, że przed licytacją Wojciech Kurowski składał rezygnację, a po niej wracał na stanowisko.
Poszkodowani inwestorzy wskazują też na profil byłego szefa Optimy na Instagramie, obserwowany przez 115 tys. osób. Z zamieszczanych tam zdjęć wynika, że stan zdrowia Wojciecha Kurowskiego nie przeszkodził mu, by w dobrym nastroju przed miesiącem bawić się w towarzystwie celebrytów na wakacjach na Krecie, a przed dwoma tygodniami - z innymi celebrytami na gali „Optymista Roku”.

Twórca ODP z PB spotkał się 1 czerwca 2022 r. i nie wspomniał ani słowem o rezygnacji, która nastąpiła pięć dni później. Zapewniał natomiast, że w ciągu dwóch tygodni wierzyciele otrzymają propozycję wykupu obligacji z dyskontem. Miała ją złożyć spółka Riva, od kilku miesięcy doradzająca Optimie w procesie restrukturyzacji. Problem w tym, że ani w ciągu dwóch tygodni, ani później nic takiego nie nastąpiło. A dziś Wojciech Kurowski twierdzi, że jednak „nieodzowne do wystosowania propozycji wykupu obligacji jest zakończenie procesu restrukturyzacji”.
Do czterech razy sztuka
O jakim końcu „restrukturyzacji” mówi? Trudno powiedzieć. Wiadomo natomiast, że proces rozpoczął się… ponad dwa lata temu, w lipcu 2020 r., kiedy Wojciech Kurowski złożył pierwszy wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego (PPU) Optimy.
W lutym 2021 r. sąd odmówił otwarcia PPU, stwierdzając m.in., że: spółka wcale nie jest zagrożona niewypłacalnością, jak sama twierdzi, ale niewypłacalna - i to co najmniej od 2019 r. Stwierdził też, że przyczyną jej problemów nie jest pandemia koronawirusa, skoro ma zobowiązania sięgające 2018 r., a źródła finansowania układu są niepewne, nawet nieuprawdopodobnione. Puentą wywodów sądu było stanowisko, że otwarcie restrukturyzacji „skutkowałoby pokrzywdzeniem wierzycieli”.
Tak jednoznaczne stwierdzenia nie zniechęciły Wojciecha Kurowskiego. Równocześnie z odmową otwarcia PPU ruszyła uproszczona restrukturyzacja ODP, tzw. covidówka. Sąd jednak po zaledwie kilku tygodniach ją uchylił, znów ze względu na przesłankę „pokrzywdzenia wierzycieli”, a decyzja ta uprawomocniła się w sierpniu 2021 r.
W styczniu 2022 r. szef Optimy postanowił spróbować trzeci raz i znów wystąpił o otwarcie PPU. Znów odszedł z kwitkiem - odmowną decyzję z kwietnia 2022 r. (wciąż nieprawomocną) sąd oparł na podobnych przesłankach jak tę z lutego 2021 r. Nowe uwagi dotyczyły relacji ze spółką Riva, która tym razem miała wesprzeć ODP w restrukturyzacji.
Sąd podniósł, że umowa z Rivą jest nieprecyzyjna i zakłada, że doradca ODP dopiero będzie dążył do pozyskania finansowania, niczego nie gwarantując. Jednocześnie, jak ustalił sąd, z innych zapisów umowy wynika, że to... Optima ma zdobyć finansowanie dla Rivy. Ma także słono płacić za jej usługi, w tym w formie… przeniesienia na doradcę własności nieruchomości.
Prezesem Rivy jest Dariusz Radziszewski, były prezes War Inwestu – dewelopera, który zbankrutował z wielkim hukiem 20 lat temu. W 2018 r. ujawniliśmy w PB, że zarządzane przez Dariusza Radziszewskiego spółki w kontrowersyjnych okolicznościach w ten sam sposób (w zamian za zwolnienie z długu z tytułu usług restrukturyzacyjnych) przejmowały cenne nieruchomości po firmach związanych z upadłą spółką deweloperską Dolcan.
Wojciech Kurowski zapewnia, że w przypadku ODP nic takiego nie nastąpiło, a spółka nie ma w stosunku do Rivy żadnych zobowiązań. Jednocześnie twierdzi, że istnieje „nowa koncepcja restrukturyzacji” Optimy, a po szczegóły odsyła nas do obsługującego spółkę adwokata Bartosza Groele. Od niego usłyszeliśmy, że wobec oddalenia dotychczasowych wniosków o PPU przez sąd pracuje nad „alternatywnym rozwiązaniem”. Jakim? Tego nie ujawnia.

Fiskus i myślenie życzeniowe
Wiadomo natomiast, jakie są rezultaty dotychczasowej „restrukturyzacji” Optimy. Zgodnie z wnioskiem z 2020 r. majątek spółki był wtedy wart 18,4 mln zł, a jej zobowiązania 47,6 mln zł. W tegorocznym wniosku odpowiednie liczby to już: 16,5 mln zł i 57,8 mln zł. W niespełna dwa lata majątek ODP zmniejszył się więc o niecałe dwa miliony złotych, a długi urosły o ponad 10 mln zł.
Największą ich część stanowią zobowiązania wobec kilkuset obligatariuszy (około 50 mln zł), a wśród pozostałych ponad 130 wierzycieli są też ZUS, fiskus, właściciele lokali w RG i jej generalny wykonawca. Przy czym, zdaniem wierzycieli, ze względu na bałagan w księgach - przejawiający się w licznych różnicach w przedstawianych przez ODP bilansach - kwota zobowiązań spółki (57,8 mln zł) może być niedoszacowana, a wartość jej majątku (16,5 mln zł) przeszacowana.
Chodzi m.in. o to, że Optima jako składnik swego majątku wymienia należność wysokości 2,5 mln zł z tytułu nadpłaty podatku VAT. Tyle, że fiskus najwyraźniej nic o tej rzekomej nadpłacie nie wie, a wystawianie przez niego kolejnych tytułów egzekucyjnych i dokonywanie zabezpieczeń na nieruchomościach spółki świadczy o tym, że Optima nie jest wierzycielem skarbówki, ale jej dłużnikiem. Kiedy zapytaliśmy o tę rozbieżność Wojciecha Kurowskiego, przyznał, że wymienienie należności z tytułu VAT w wykazie majątku było… myśleniem życzeniowym.
Ponad 800 m kw. za 10 tys. zł
Z ostatnim wnioskiem o restrukturyzację wiążą się dużo poważniejsze kontrowersje. Wierzyciele OPD twierdzą, że opiera się on na fałszywych danych i wprowadza sąd w błąd. O co chodzi? We wniosku pojawiają się sformułowania, że to Optima wciąż prowadzi działalność hotelową w ramach RG, zatrudnia pracowników, ma podpisane umowy z właścicielami apartamentów, generuje przychody, reguluje zobowiązania itp. Tyle że to… nieprawda, co w rozmowie z PB przyznał nawet były szef Optimy.
- Operatorem Rezydencji Gubałówka jest spółka o tej samej nazwie. Nie wiem, dlaczego we wniosku restrukturyzacyjnym pojawiają się informacje sugerujące, że operatorem jest wciąż ODP. To nie ja, ale kancelaria przygotowywała ten wniosek i może stąd nieścisłości – mówi Wojciech Kurowski.
Wywołany do tablicy Bartosz Groele odpowiada, że stan faktyczny we wniosku został opisany przez jego kancelarię na podstawie przekazanych przez spółkę informacji i dokumentów, a jego potwierdzeniem było oświadczenie podpisane przez Wojciecha Kurowskiego.
Co wiemy o spółce Rezydencja Gubałówka (RG)? Jej prezesem jest... Wojciech Kurowski, a właścicielem, podobnie jak w przypadku Optimy, Patrick Kurowski, czyli syn Wojciecha (przy czym prezes twierdzi, że Patrick, „choć formalnie jest właścicielem ODP i RG, to nie ma nic wspólnego z wydarzeniami dotyczącymi tych spółek”).
Jakie wydarzenia ma na myśli? Być może z grudnia 2019 r., kiedy to mająca już problemy z płynnością Optima sprzedała RG część rekreacyjną zakopiańskiej rezydencji, składającą się z restauracji, spa, basenu, kuchni i sal konferencyjnych. Za ile jedna spółka zarządzana przez Wojciecha Kurowskiego (ODP) sprzedała nieruchomość w luksusowym standardzie o powierzchni ponad 800 m kw. drugiej spółce zarządzanej przez Wojciecha Kurowskiego (RG)? Z informacji PB wynika, że za… 10 tys. zł.
- Przeniesienie własności części rekreacyjnej Rezydencji Gubałówka z ODP do RG nie było żadnym wyprowadzeniem majątku. Dla wierzycieli nic się nie zmieniło – wciąż są zabezpieczeni wpisami hipotecznymi w księdze wieczystej – przekonuje Wojciech Kurowski.
Kasa płynie do Kurowskich
Poszkodowani obligatariusze widzą to zupełnie inaczej. Ich zdaniem ten ruch oraz zmiana operatora rezydencji sprawiły, że komornik, który mógłby zająć przychody z condohotelu trafiające na konto Optimy, w przypadku RG nie ma na to szans.
Dostęp do pieniędzy mają natomiast Wojciech Kurowski i jego była już żona Agnieszka, która na co dzień zajmuje się prowadzeniem zakopiańskiego hotelu. Oboje z nich korzystają, a z informacji PB wynika, że chodzi o niebagatelne kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Czy rzeczywiście?
W telefonicznej rozmowie z PB Agnieszka Kurowska stwierdziła, że jako dyrektor ds. marketingu RG zarabia „kilkanaście tysięcy złotych”, jednak w trakcie autoryzacji wyrzuciła to zdanie, pozostawiając sformułowanie, że pobiera „normalne rynkowe wynagrodzenie”.
- Mecenas Groele zapewnia mnie, że jest szansa na skuteczną restrukturyzację Optimy Development Poland, czyli rozwiązanie dużo lepsze dla jej wierzycieli niż upadłość. To dlatego, jako osoba od początku mocno zaangażowana w uruchomienie i prowadzenie Rezydencji Gubałówka, robię wszystko, by obiekt działał i utrzymał swoją wartość. Właśnie po to, by móc w jak największym stopniu spłacić zadłużenie wobec inwestorów – zapewnia Agnieszka Kurowska.
- Upadłość ODP lub prowadzenie egzekucji to najgorsze możliwe rozwiązania. Ceny uzyskane przez syndyka lub komornika ze sprzedaży nieruchomości w takim stanie, w jakim są, będą dużo niższe niż te, za które można by sprzedać ukończone obiekty, nie mówiąc o braku kontynuacji działalności i obniżeniu wartości miejsca jako marki – wtóruje jej Wojciech Kurowski.
Jednocześnie Agnieszka Kurowska, choć przyznała, że odpowiada w RG za wykonywanie przelewów bankowych, nie chciała powiedzieć, jakie pieniądze pobiera ze spółki jej były mąż. W tej sprawie odesłała PB do niego, Wojciech Kurowski nie odpowiedział jednak na pytanie, czy jego wynagrodzenie to kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, a jedynie stwierdził, że otrzymuje je „z tytułu powołania w spółkach” (jak się można domyślić, powołania na prezesa). Poinformował też, że w przypadku jego byłej żony, zatrudnionej na umowę o pracę i zajmującej się „czasochłonnym prowadzeniem obiektu, marketingiem, dbaniem o ogólny dobrostan obiektu” wynagrodzenie nie wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Znikające pozycje bilansu
Wojciecha Kurowskiego zapytaliśmy też, czy nie uważa, że pieniądze z działalności hotelu powinny być przeznaczone w pierwszej kolejności na spłatę długów ODP, ale nie odpowiedział, odsyłając nas w tej sprawie do Bartosza Groele. Ten jednak również odmówił odpowiedzi na tak postawione pytanie. A jak szef kancelarii prawnej komentuje fakt, że – według informacji PB – to nie Optima, ale RG od miesięcy pokrywa koszty obsługi prawnej restrukturyzacji ODP na poziomie kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie? Zapewnia, że kancelaria ma umowę z Optimą, a jak ta „organizuje swoje finanse, to już sprawa poza kancelarią”. Zaznacza, że wynagrodzenie „nie odbiega od standardowych stawek”.
Bartosz Groele podkreśla przy tym, że nie ma wiedzy o wyprowadzaniu majątku z ODP, jak transakcję z grudnia 2019 r. między Optimą a RG nazywają wierzyciele. Ich zdaniem gdyby część rekreacyjna wciąż pozostawała w ODP, jej majątek miałby wyższą wartość. Wciąż jednak byłby dużo mniejszy niż długi, mimo że do kasy spółki oprócz pieniędzy z obligacji trafiło 20 mln zł ze sprzedaży apartamentów w zakopiańskich inwestycjach.
Poszkodowani inwestorzy podejrzewają, że brakujące pieniądze zostały wytransferowane poprzez fikcyjne lub nierynkowe umowy, zawierane z podmiotami powiązanymi z Wojciechem Kurowskim i jego byłą żoną. Ich wątpliwości budzi choćby to, że w jednym z bilansów Optimy załączonych do wniosku o restrukturyzację z 2020 r. pojawiły się takie pozycje majątku jak 2 mln zł z tytułu nierozliczonych płatności kartą płatniczą/kredytową oraz 2,5 mln zł z tytułu korekt, kompensat i nierozliczonej gotówki. W kolejnych bilansach już ich nie było. Założyciel Optimy twierdzi, że nie wie, dlaczego w bilansach pojawiły się takie rozbieżności i że należności na łącznie 4,5 mln zł „zapewne zostały rozliczone”.
- Nikt z mojej rodziny nie wziął do kieszeni żadnych pieniędzy z tych pozyskanych ze sprzedaży obligacji i lokali. Wszystkie poszły na realizację inwestycji – mówi Wojciech Kurowski i zapewnia, że nigdy nie zrobił nic niezgodnego z prawem.