Spekuluje się, że to w dużej mierze reakcja nie tylko na pojawiające się sygnały ożywienia i zagrożenie ze strony deflacji, ale także i słabnącej popularności premiera - Yukio Hatoyamy.
Nowy projekt wesprze kwotą 3,5 bln jenów regiony. 600 mld jenów trafi na rynek pracy, zaś 800 mld na ekologiczne zachęty. Działania rządu opóźnią się jednak z powodu trwających negocjacji w ramach koalicji rządowej - podaje agencja Bloomberg.
Pakiet ujrzał światło dzienne tydzień po tym jak Bank Japonii stworzył program kredytowy w wysokości 10 bln jenów jako lekarstwo na deflację i umacniającego się jena. Według analityków, może przynieść przynajmniej tymczasową poprawę drugiej największej światowej gospodarki, która borykała się w II kw. z największą powojenną recesją.
„Programowi daję 50 punktów na 100” – twierdzi Massaki Kanno, kierownik ekonomistów JPMorgan Securities Japan. Pakiet „będzie efektywny w walce z deflacją i brakiem popytu ale nie przyśpieszy wzrostu gospodarczego od średnio do długoterminowego.”
Japonia stworzyła w sumie cztery pakiety stymulacyjne od września 2008 roku
na łączną kwotę ponad 326 mld USD. Dla porównania amerykański plan Paulsona
wynoisł 787 mld USD, a Chiński rząd wsparł gospodarkę kwotą 586 mld
USD.