Mogłem napisać na przykład o tym, że właściciel szyfrowanego komunikatora Signal udostępnił bezpłatne wideorozmowy grupowe na razie ograniczone do pięciu osób, ale z obietnicą powiększenia limitu. To duży news, bo aplikacja słynie ze swojej technologii szyfrowania, a dzięki tej funkcji może jeszcze bardziej poszerzyć pole działania.
No dobrze, ale mamy świąteczny czas, więc pora się wyluzować i odłożyć na bok wielkie tematy cyberbezpieczeństwa. Pora zapomnieć na chwilę o pandemii, kryzysach gospodarczych, niesprawiedliwości, polityce, politykach i innych nieszczęściach. Żeby łatwiej było wam zmienić kierunek rozmowy, gdy ktoś przy świątecznym stole albo podczas rodzinnej wideokonferencji nagle wpadnie na pomysł, by wrzucić jakiś temat bombę, podsuwam propozycję. Taki absurd, że zaciekawi każdego – i zapomnicie, żeby się pokłócić o sprawy wagi państwowej.

CNN donosi, że sieć fast foodów KFC stworzyła konsolę do gier z komponentami od Intela, Asusa i Seagate, która wyposażona jest w... specjalną komorę utrzymującą temperaturę kurczaków. KFC przyrządza kurczaki, a nie produkuje sprzęt do grania, więc oczywiście potrzebowało partnera. Z pomocą przyszła tajwańska firma Cooler Master i tak powstał gadżet o nazwie KFConsole. Sprytnie z tym C prawda?
Konsola przypominająca kubełek, w którym podawane są kurczaki, może ponoć płynnie obsługiwać gry wirtualnej rzeczywistości. Pod względem wyboru grupy docelowej nie jest to taki zły pomysł, bo przecież gracze to też ludzie i jeść muszą. Kiedy wpadają w ciąg grania, trudno im oderwać się od rozgrywki. Ciepłymi kurczakami z szuflady ogrzewanej przez komponenty konsoli nikt raczej nie pogardzi w środku nocy. O tym, że elektronika potrafi się solidnie rozgrzać, wiedzą wszyscy. Wystarczy dotknąć intensywnie pracującego laptopa, żeby się sparzyć.

Kilka razy sprawdzałem, czy w materiale CNN i na stronach z komunikatami nie ma żadnego błędu w dacie, bo przecież wszystko wskazuje na to, że powinna tam być data 1 kwietnia. Nic z tego. Oni naprawdę to zrobili i najprawdopodobniej nie jest to żaden fake, ani żart marketingowy, o który firma mogła być posądzana, gdy pół roku temu zajawiała na Twitterze swój nowy pomysł. Wtedy rzeczywiście można było pomyśleć, że to trochę ironiczne podejście do niemal odwiecznej wojny między producentami konsol Xbox i PlayStation, czyli Microsoftem i Sony. Koncerny zaprezentowały jesienią nowe modele i walka znowu się rozkręca.
Sądząc po filmiku umieszczonym ostatnio na profilu KFC Gaming, sieć fast foodów podeszła do zadania z jednej strony bardzo poważnie, a z drugiej – świetnie się przy okazji bawi. Mocno inwestuje w marketing wycelowany w graczy – profil na Twitterze ma prawie 200 tys. obserwujących. Na razie nie znamy ceny i daty debiutu konsoli w sklepach, więc nie można wykluczyć, że KFC ciągle sobie ze wszystkich żartuje. Materiały na oficjalnej stronie Cooler Master wyglądają jednak dość przekonująco.
„To ciągle akcje marketingowe, czy jednak na scenie sprzętu gamingowego pojawił się nowy gracz?” – pyta Eklerek z serwisu GRYOnline.pl. Paweł Maziarz z serwisu Benchmark.pl dodaje: „Pierwsze informacje o KFConsole były traktowane jako żart z zapowiedzi PlayStation 5 i Xbox Series X. Ujawnione szczegóły mogą wskazywać, że projekt nie jest żartem i rzeczywiście zostanie wydany”. W zasadzie się zgadzam. Uwierzę, jak zobaczę, że na tym ktoś gra.
KFC robiło jednak równie odjechane rzeczy już wcześniej. W lutym wspólnie z marką Crocs wprowadziło limitowaną edycję butów z nadrukiem smażonego kurczaka. Połączyło też siły z firmą Enviro-Log, producentem sztucznych kominków i możecie się domyślić, co powstało. Aż strach się bać, na jaki pomysł wpadnie w przyszłości.
Co powiecie na takiego newsa? Wykorzystajcie go w czasie świątecznych spotkań, gdy rozmowy nie będą się kleić, albo zaczną zmierzać w niebezpieczne dla życia i zdrowia rejony. Powiedzcie, że zamierzacie sobie zamówić taką konsolę. Może ktoś połknie haczyk i zacznie się zastanawiać, czy aby na pewno wszystko z wszystkimi OK. Tak czy owak, cel osiągnięty. Dziękujemy KFC.