Dyrektor Biura Budżetowego Białego Domu, Russell Vought, potwierdził rozpoczęcie zwolnień w poście na platformie X, używając skrótu „RIF” (reduction in force – redukcja etatów). Z akt sądowych wynika, że Agencja Ochrony Środowiska (EPA) poinformowała dodatkowo od 20 do 30 pracowników, że mogą zostać objęci redukcją w przyszłości. Inne instytucje federalne rozważają podobne kroki, jeśli impas budżetowy będzie się utrzymywał.
The RIFs have begun.
— Russ Vought (@russvought) October 10, 2025
„Ukierunkowane na Demokratów”. Trump zapowiada szerokie zwolnienia
Donald Trump powiedział dziennikarzom w Gabinecie Owalnym, że „zwolnień będzie sporo” i dotyczyć będą one „osób, które chcą utrzymać Demokraci”. – To będzie ukierunkowane na Demokratów, bo to oni rozpoczęli ten cały cyrk – stwierdził prezydent USA.
Według przedstawiciela administracji, który wypowiadał się anonimowo, obecna lista zwolnień to tylko początek, a kolejne decyzje zostaną przedstawione sądowi w najbliższych dniach.
Zwolnienia mają w dużej mierze objąć jednostki prowadzące działalność niezgodną z priorytetami Białego Domu. W Departamencie Zdrowia likwidowane są m.in. zespoły zajmujące się polityką rodzinną i społeczną, a w Departamencie Mieszkalnictwa — biuro ds. równego dostępu do mieszkań. W Departamencie Edukacji redukcja dotknie komórkę odpowiedzialną za poprawę wyników w szkołach podstawowych i średnich – podało kilku pracowników resortu.
Zgodnie z federalnymi wytycznymi, pracownicy otrzymają co najmniej 30 dni, a w wielu przypadkach 60 dni wypowiedzenia, zanim decyzje wejdą w życie.
Zwolnienia wpisują się w plan ograniczenia biurokracji federalnej
Zwolnienia są częścią szerszego planu ograniczenia biurokracji federalnej, opracowanego przez Russella Voughta w ramach projektu „Project 2025”, który zakłada radykalne zmniejszenie liczby urzędników.
Jeszcze przed rozpoczęciem paraliżu rządu prezydent zapowiadał, że „zwolni wielu ludzi”, a wiceprezydent JD Vance i rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt potwierdzali, że redukcje są planowane. Choć Donald Trump sugerował, że liczba zwolnionych może sięgnąć setek tysięcy, „The Washington Post” ustalił, że faktycznie obejmie mniej niż 16 tys. osób.
Decyzje o redukcjach wywołały sprzeciw wśród prawników federalnych i związków zawodowych, którzy twierdzą, że zwalnianie pracowników w trakcie braku środków budżetowych może naruszać prawo. Zgodnie z ustawą o niedoborze środków (Antideficiency Act), rząd nie może zobowiązywać się do żadnych nowych wydatków bez zgody Kongresu — a proces zwolnień wiąże się z kosztami odpraw i formalnych procedur.