KGHM szykuje miliardy na Chile

Magda Graniszewska
opublikowano: 2015-03-18 00:00

W drugiej fazie flagowej inwestycji spółka wyda 3 mld USD w trzy lata. Choć głośno o tym nie mówi.

Chilijska inwestycja miedziowej firmy z Lubina, czyli miedziowo-molibdenowe złoże Sierra Gorda, znajduje się w fazie rozruchu. Pierwsza faza inwestycji już się kończy. Dotychczas KGHM wydał na to 4,3 mld USD. Ile pochłonie druga faza?

Bloomberg

— Analizujemy warianty. Za wcześnie na podawanie nawet wstępnych szacunków — mówił na wczorajszej konferencji Jarosław Romanowski, wiceprezes KGHM.

W raporcie rocznym KGHM pisze jednak o planach. W latach 2015-56 Sierra Gorda pochłonie 5,8 mld USD, z czego 3 mld USD do 2018 r. To znacząco więcej niż 1,5-2 mld USD, o których mówił niedawno agencji Bloomberg Derek White, prezes KGHM International (spółki zarządzającej m.in. Sierra Gorda). Zarząd KGHM przekonywał wczoraj, że wypowiedź Dereka White’a była nieautoryzowana. To też znacząco więcej, niż przewidywało pierwotne studium wykonalności dla Sierra Gorda, które mówiło o 900 mln USD.

— Kapitałochłonność projektu Sierra Gorda należy do najwyższych na świecie. Z raportu rocznego KGHM za 2014 r. można wyliczyć, że wydatki już wyniosły ponad 5,5 mld USD, a kolejne 3 mld USD, planowane na lata 2015-18, będzie skutkowało wskaźnikiem kapitałochłonności na poziomie ok. 27 tys. USD na tonę rocznej produkcji — mówi Tomasz Duda, analityk Erste Group.

Do końca drugiego kwartału ma się zakończyć rozruch kopalni. Docelowo Sierra Gorda ma produkować rocznie 220 tys. ton miedzi w koncentracie oraz 25 mln ton molibdenu, a jej żywotność, dzięki planom eksploatacji sąsiedniego złoża Pampa Lina, wydłuży się z 23 do ponad 40 lat.

— Rynek może się obawiać zmian cen miedzi, ale jeśli spełnią się oczekiwania zarządu, mówiące o pojawieniu się deficytu podaży miedzi na przełomie roku, to będzie dobrze — mówi Michał Marczak z Domu Inwestycyjnego mBanku.