Kinowe bajki żyją dłużej

Wojciech Surmacz
opublikowano: 2000-06-01 00:00

Kinowe bajki żyją dłużej

Dziecięce animacje ściągają do kin milionowe widownie

TRÓJWYMIAROWE KAMERY: Produkcja filmu animowanego kosztuje praktycznie tyle samo co fabularnego. Spotyka się jeszcze dosyć tanie animacje uproszczone. Ale najczęściej do kin trafiają pełne animacje przestrzenne — 3D. Praca kamery wygląda w nich już identycznie jak w filmie fabularnym — informuje Zbigniew Żmigrodzki, prezes Stowarzyszenia Kina Polskie. fot. MP

Animowane filmy dla dzieci, które cieszą się na świecie największą popularnością, pochodzą z amerykańskiej wytwórni Walta Disneya. Są zazwyczaj tworzone tak, żeby dorosły opiekun, zabierający dziecko do kina, również się nie nudził. Co ciekawe, kreskówki dużo dłużej żyją w kinach niż przeciętny film fabularny. Dlatego też często przynoszą bardzo wysokie zyski.

W filmowym TOP 50 wszech czasów znajduje się 6 filmów animowanych dla dzieci. Najwięcej z nich zarobił „Król lew” z wytwórni Walta Disneya. Uplasował się na szóstej pozycji zaraz po „Gwiezdnych wojnach”. Filmy animowane nie są w kinie zbyt częstym zjawiskiem. Za to, kiedy się pojawiają, cieszą się bardzo dużą popularnością. W Polsce trzykrotnie produkcje Disneya zgromadziły w kinach ponad milionową widownię. Były to: „Dzwonnik z Notre Damme”, „Pocahontas” i „Król lew”.

Bez nudy

W Polsce dystrybutorem wytwórni Buena Vista, należącej do Disneya, która produkuje dzisiaj największe światowe przeboje animowane, jest Syrena Entertainment Group.

— Amerykańska wytwórnia, raz w roku, w listopadzie wprowadza na nasz rynek jeden film animowany dla dzieci. Ale w tym roku po raz pierwszy wprowadziliśmy dwa filmy animowane specjalnie na dzień dziecka. Wiemy, że to jest bardzo dobry czas na takie produkcje. Mamy w ofercie dwa tytuły: amerykański „Tygrys i przyjaciele”, oraz polski film dla dzieci pt. „Odwrócona góra, albo film pod strasznym tytułem” — wymienia Elżbieta Walaszek, kierownik działu dystrybucji Syrena Entertainment Group.

Jak tłumaczy, animowane filmy dla dzieci mają bardzo szeroką grupę odbiorców. Wyświetlane są najczęściej bez żadnych ograniczeń wiekowych. Wszystkie mają polską ścieżkę dźwiękową — dialogi i piosenki wykonywane są przez polskich artystów. Mogą je zatem oglądać dzieci, które nie potrafią jeszcze czytać.

— Takie filmy muszą być przystosowane do percepcji małego odbiorcy. Przeciętnie trwają one 60-70, a maksymalnie 90 minut. Tyle jest w stanie wytrzymać młody widz — uzupełnia Zbigniew Żmigrodzki, prezes Stowarzyszenia Kina Polskie.

— Te produkty są dzisiaj tworzone w taki sposób, że zawsze zawierają jakieś przesłanie dla dorosłych. Dlatego mam nadzieję, że dorośli nie nudzą się w kinach oglądając bajki — dodaje Elżbieta Walaszek.

Długie życie

Sukcesy finansowe bajek, wiążą się ponoć z tym, że filmy te dużo dłużej żyją w kinach niż normalne fabuły. Wynika to z tego, że kiniarze naprawdę liczą się z najmłodszą widownią. W Polsce ich poważną klientelę stanowią np. szkoły podstawowe.

Podwójna widownia

— Filmy animowane nie są grane w godzinach wieczornych. Ostatnie seansy odbywają się o 17.00. Powoduje to, że są one dłużej wyświetlane, przez co zarabiają więcej pieniędzy — twierdzi kierownik działu dystrybucji Syrena Entertainment Group.

— Dlaczego te filmy tak dobrze zarabiają? To proste. Przychodzi na nie tzw. podwójna widownia. Dziecko zawsze przychodzi do kina z opiekunem, razem kupują dwa bilety. Stąd bierze się m.in. finansowy sukces animacji. Sami dorośli rzadko kiedy idą do kina na filmy dla dzieci z własnej inicjatywy — podsumowuje Zbigniew Żmigrodzki.

Wojtuś Surmacz