Z obliczeń koncernów naftowych wynika, że z powodu ataków rebeliantów w Nigerii straty wyniosły już 1 mln baryłek.
— Dziennie rafinerie tracą 280 tys. baryłek — mówi Levi Ajuonuma z Nigerian National Petroleum, państwowej spółki, która współpracuje z zachodnimi koncernami, m.in. Royal Dutch Shell i Exxon Mobil.