Krajowa karta w rękach prezesów

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2015-10-14 22:00

List intencyjny w sprawie utworzenia unii bankomatowej i lokalnego systemu płatniczego trafił do szefów banków. Na decyzję mają czas do końca miesiąca

Jeszcze do niedawna zapowiedzi utworzenia lokalnego systemu płatniczego i powołania unii bankomatowej brzmiały jak bajka o żelaznym wilku. Tymczasem projekt przechodzi z fazy czystej fantazji na etap koncepcyjny. 9 października Związek Banków Polskich (ZBP) przesłał prezesom banków do zaakceptowania list intencyjny w sprawie kontynuacji prac studialnych „w zakresie możliwości budowy schematu krajowego, pozwalającego m.in. na integrację bankowych sieci bankomatowych oraz uruchomienie karty krajowej”.

ZBP w piśmie przewodnim do listu informuje prezesów, że unia bankomatowa i karta krajowa mają służyć „redukcji kosztów i zwiększeniu efektywności istniejącej infrastruktury płatniczej”.

Dzięki nim banki uzyskają też większy wpływ na kształtowanie systemu płatniczego. Dzisiaj wygląda on tak, że wydawcami kart są banki, ale organizacje kartowe uczestniczą w rozliczaniu transakcji bezgotówkowych oraz realizowanych w bankomatach, za co naliczają dla siebie prowizje. Do tego dochodzą dodatkowe opłaty m.in. marketingowe.

Rola Visy i Mastercarda jest trudna do przecenienia jeśli chodzi o promocję płatności bezgotówkowych i wspieranie wydawania kart. Przez lata taki układ nikomu nie przeszkadzał. Banki chętnie korzystały ze wsparcia organizacji kartowych i bez szemrania płaciły należną im część od transakcji.

Wszystko zmieniło się wraz z błyskawicznym i głębokim cięciem prowizji interchange z 1,5-1,7 proc. do 02-0,3 proc. wartości pojedynczej transakcji. Podczas gdy przychody banków spadły, opłaty na rzecz organizacji kartowych się nie zmieniły. Branżę irytuje, że ma minimalny wpływ na kształtowanie polityki cenowej kartowych partnerów. Przedstawiciele sektora wyliczają, opierając się jednak na danych szacunkowych, że banki i agenci rozliczeniowi płacą rocznie organizacjom kartowym 700-800 mln zł.

— Sponsorujemy kolejną olimpiadę i Ligę Mistrzów — mówi jeden z bankowców, nawiązując do kontraktów sponsorskich Visy i Mastercarda.

Drobna złośliwość obrazuje myślenie części środowiska bankowego, które uwiera dominująca pozycja dwóch graczy (według NBP, należy do nich ponad 90 proc. rynku). Spadek interchange otworzył bankowcom oczy na przykry fakt, że krajowy system kartowy wyewoluował w zupełnie innym kierunku niż w Niemczech, Francji, Włoszech, Danii, Portugalii (i sześciu innych krajach UE), gdzie istnieją lokalne systemy kartowe, z którymi globalni gracze muszą się liczyć. W Polsce nie ma żadnej przeciwwagi dla kartowego duopolu. Ma ją stworzyć karta krajowa i unia bankomatowa.

Unia na trzy sposoby

Dotychczas każdy z tych projektów rozpatrywany był osobno. Unia bankomatowa, jako łatwiejsza do zrealizowania, miała stanowić pierwszy krok do stworzenia karty i lokalnego systemu. Teraz obydwie koncepcje opracowywane są równocześnie. ZBP jest już po serii spotkań z firmami zewnętrznymi, gotowymi doradzać przy pisaniu strategii i wdrażaniu lokalnego systemu płatniczego i krajowej karty. Na liście są, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, SIBS, Gemalto, Deloitte, A.T. Kearney. Bankowcy zakładają, że doradca zostanie wybrany do końca roku, a trzy miesiące później zakończą się prace nad systemem.

— Możliwe są dwa scenariusze integracji sieci bankomatów: brytyjski i portugalski. Wydaje się, że na obecnym etapie bliższy realizacji jest pierwszy — twierdzi jeden z bankowców zaangażowany w prace.

Brytyjskie banki ujednoliciły sieć bankomatów, w których transakcje rozlicza wspólna spółka — Vocalink. Urządzenia nadal są ich własnością. W Portugalii sieć należy do spółki banków SIBS i to ona zajmuje się rozliczeniami, serwisem, zasilaniem w gotówkę bankomatów. Nasi rozmówcy uważają, że w Polsce unię można oprzeć na Krajowej Izbie Rozliczeniowej (KIR) i rozbudować jej kompetencje o rozliczenia wypłat gotówkowych (dzisiaj rozlicza przelewy bankowe). Można też kupić know-how w już istniejącej firmie, jak First Data czy IT Card. Wreszcie — jeden z dużych banków mógłby wydzielić własny departament kartowy i przekazać do wspólnej spółki.

— Niezależne od wybranej opcji kluczowym elementem unii będzie KIR, która weźmie na siebie rozliczenia realizowane obecnie przez organizacje kartowe. To samo dotyczy lokalnego systemu kartowego. Tu również udział izby jest niezbędny — mówi osoba doradzająca w projekcie.

W Polsce nie ma żadnej przeciwwagi dla kartowego duopolu.

Płacimy głównie w kraju

Na razie nie wiadomo, kiedy powstanie unia i lokalna karta, ale że powstanie, zwolennicy koncepcji są przekonani. Przywołują przykład Turcji, która jest drugimco do wielkości rynkiem kartowym w Europie ze 106 mln kar debetowych i 57 mln kart kredytowych. Krajowe banki kończą obecnie prace koncepcyjne nad lokalnym systemem płatniczym. Pomysł powstał trzy lata temu, a zgodnie z harmonogramem wystartuje w przyszłym roku.

Turcy zamierzają oprzeć system na odpowiedniku naszej KIR. Cele mają takie same jak entuzjaści polskiej karty: oszczędności, uniezależnienie się od organizacji kartowych, rozwój produktów dopasowanych do lokalnego rynku i otwarcie go na innowacyjne rozwiązania płatnicze. Według wyliczeń tureckich bankowców, separacja od międzynarodowych firm kartowych praktycznie nie będzie miała wpływu na zwykłego posiadacza karty, gdyż transakcje realizowane za granicą, w których udział Visy, Mastercarda jest niezbędny, stanowią tylko 3 proc.

Dla Polski statystyki powinny być bardzo podobne, choć brakuje aktualnych danych. Prezesi banków mają czas na zapoznanie się z listem intencyjnym i odniesienie się do niego do końca października. Kluczowe znaczenie mają podpisy szefów PKO BP i Pekao, największych wydawców kart w kraju. Visa i Mastercard odmówiły komentarza.

11 W tylu krajach UE działają krajowe systemy kartowe. Są to: Belgia, Bułgaria, Dania, Niemcy, Irlandia, Hiszpania, Francja, Włochy, Malta, Portugalia i Słowenia.

34,4 mln Tyle kart płatniczych (w tym 5,9 mln to karty kredytowe) znajdowało się w obiegu w Polsce na koniec pierwszego półrocza.

99,2 proc. Taki udział w rynku kartowym mają Visa i Mastercard. Ich stan posiadania wynosi odpowiednio 59,1 i 40,1 proc.