Prokuratura nie wycofa zarzutów postawionych prezesowi Prokom Investments
Paradoks: zarzuty zostaną, ale przepis, na podstawie którego je postawiono, ma zostać zmieniony.
Wszyscy krytykują zły przepis, na podstawie którego obwiniany jest Ryszard Krauze, ale prezes Prokom Investments nie może liczyć na uwolnienie od zarzutów.
— Zarzuty przeciwko Ryszardowi Krauzemu nie zostaną wycofane przez prokuraturę — mówi "PB" Andrzej Seremet, prokurator generalny.
Szef Prokomu musi więc spodziewać się aktu oskarżenia i szykować do batalii sądowej o uniewinnienie.
— Liczymy na sprawiedliwość i niezawisłość sędziów. Absolutnie nie było podstaw do wszczynania tej sprawy przeciwko Ryszardowi Krauzemu — komentuje Zbigniew Niemczycki, prezes Polskiej Rady Biznesu.
Organizacje biznesowe, które wystąpiły w obronie Ryszarda Krauzego przed zarzutami o działanie na szkodę Prokom Investments, mogą jednak mieć powody do zadowolenia. Ich apele o naprawę przepisu, na podstawie którego postawiono mu zarzuty, zostały wysłuchane.
— Otrzymaliśmy od Naczelnej Rady Adwokackiej gotowy projekt i oceniamy go pozytywnie — mówi Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości.
Konieczność naprawy regulacji o działaniu na szkodę spółki (art. 585 kodeksu spółek handlowych) potwierdza też prokurator generalny.
— Przepis ma wiele mankamentów i należy ukształtować go tak, aby nie był nadużywany wobec zarządzających spółkami. Prokuratura pod moim kierownictwem nie jest wrogiem przedsiębiorców — zapewnia Andrzej Seremet.
Spotkanie na szczycie
Do spotkania przedstawicieli kilku największych organizacji biznesowych z ministrem sprawiedliwości oraz z prokuratorem generalnym doszło wczoraj w siedzibie Business Centre Club (BCC).
— Państwo nie jest już tak bardzo nieprzyjazne przedsiębiorcom, jak było jeszcze rok temu. Jednak nadal jest wiele do naprawienia — mówi Marek Goliszewski, prezes BCC.
Minister sprawiedliwości planuje zmiany.
— Prawo nie może traktować przedsiębiorców jak obywateli drugiej kategorii. Wkrótce chcemy wprowadzić m.in. nagrywanie rozpraw sądowych, usprawnić zarządzanie sądami, zmienić regulacje o działaniu na szkodę spółki — wylicza minister Kwiatkowski.
Prawo akcjonariuszy
W efekcie "sprawy Krauzego" powstał ruch na rzecz odebrania prokuratorom niebezpiecznego dla wszystkich firm uprawnienia do swobodnej oceny ryzyka biznesowego spółek. Przedsiębiorcy uzyskali poparcie autorytetów prawniczych. Projekt zmian opracowała Naczelna Rada Adwokacka. Grzegorz Schetyna, marszałek Sejmu, skierował go już do komisji Przyjazne Państwo.
Prokuratura straci więc prawo do oceniania z urzędu działań zarządów spó-łek. Śledztwo będzie wszczynane tylko na wniosek akcjonariuszy lub udziałowców, gdy uprawdopodobnią wyrządzenie spółce szkody majątkowej.
Sprawa Krauzego
W połowie listopada 2010 r. śledczy postawili Ryszardowi Krauzemu zarzuty działania na szkodę Prokom Investments. Katowiccy prokuratorzy uznali, że w 2006 r. popełnił przestępstwo, udzielając 3 mln zł pożyczki niewypłacalnej, ich zdaniem, spółce King King. Pożyczka była związana z planami poszukiwania i wydobycia ropy w Kongu.
Prezes Prokomu nie przyznaje się do zarzutów i broni się, że pożyczka była elementem strategii biznesowej a Prokom na niej nie stracił, gdyż odsprzedał wierzytelność z 1 mln zł zysku. Ten argument do prokuratorów nie trafia.