W 2022 r. OChK, we współpracy z Google Cloud, uruchomił program skierowany do startupów. Skąd wziął się ten pomysł i do kogo jest adresowany?
Paweł Roguski: W OChK odpowiadam za dział wspierający startupy, małe i średnie przedsiębiorstwa oraz tzw. Digital Native, czyli firmy “urodzone cyfrowo”. Wspólnie z z polskim oddziałem Google Cloud dostrzegliśmy potrzebę stworzenia programu, który byłby uzupełnieniem globalnej inicjatywy Google for Startups. Zauważyliśmy, że wiele polskich startupów, mimo uczestnictwa w programie międzynarodowym, nadal potrzebuje dodatkowego wsparcia: przede wszystkim technologicznego, ale także prawnego,czy wymiany doświadczeń z innymi, bardziej dojrzałymi firmami.
Naszym celem było stworzenie platformy, która dostarczy wsparcie technologiczne – m.in. poprzez doradztwo naszych inżynierów w zakresie architektury IT i przygotowania do skalowania produktu - wokół tego typu działań zaczęliśmy też budować społeczność. W OChK zatrudniamy ponad 100 inżynierów i inżynierek, którzy wspierają startupy w uporządkowaniu infrastruktury i przygotowaniu do dalszego rozwoju, w tym do wejścia na rynki zagraniczne.
Od początku ważnym elementem programu było budowanie społeczności i to się udaje. Aktywnie rozwijamy środowisko startupowe wokół rozpoznawalnej już na rynku marki Let’s get (c)loud, organizując liczne spotkania. Kiedyś były to głównie webinary, dziś stawiamy raczej na wydarzenia stacjonarne – m.in. w Google Campus czy w Warsaw HUB. Spotkania te gromadzą coraz większą liczbę uczestników, a przez ponad trzy lata przez nasz program przewinęło się już około 200-300 młodych firm, które chcą się szybciej rozwijać dzięki technologiom chmurowym.
Jaka była idea stojąca za programem "Let’s get (c)loud" i jakich firm poszukujecie do udziału w inicjatywie?
Justyna Hojnacka: Zauważyliśmy, że w społeczności startupowej istnieje wyraźna potrzeba programów wspierających rozwój firm budujących swoje produkty w chmurze.. Jej odpowiednie wykorzystanie wymaga specjalistycznej wiedzy. Dla startupów, które skupiają się przede wszystkim na rozwoju własnego produktu, samodzielne poruszanie się po tych zagadnieniach może być trudne i czasochłonne.
Dlatego razem z OChK zbudowaliśmy program, który przyspiesza wdrażanie technologii chmurowych i skraca drogę do skalowania biznesu. Wartością dodaną, którą wnosi OChK, jest ich duże doświadczenie w zakresie doradztwa chmurowego. Dodatkowo jesteśmy w stanie – tam, gdzie to zasadne – łączyć młode firmy z większymi organizacjami w ramach partnerstw i wspólnych działań marketingowych, co zwiększa ich szanse na komercyjny sukces.
Dodatkowo, OChK ma unikalne kompetencje w obszarach regulowanych, takich jak sektor medyczny, finansowy czy telekomunikacyjny, co daje startupom wsparcie także od strony compliance i prawnej. W praktyce oznacza to, że młoda firma, która działa w np. obszarze healthtech czy fintech, może liczyć na konkretne wskazówki, jak dostosować swoje rozwiązania do wymogów regulacyjnych i bezpiecznie wdrożyć je w środowisku Google Cloud.
Jak można dołączyć do programu?
J.H.: Mamy dwie ścieżki. Najprostsza to aplikacja przez stronę internetową programu Let's get (c)loud. Alternatywnie można skontaktować się bezpośrednio z zespołem OChK lub z nami w Google Cloud – chętnie opowiemy o szczegółach.
Co zyskują startupy dzięki udziałowi w programie?
P.R.: Rozpoczynamy od tzw. spotkania “discovery”, które pozwala nam lepiej zrozumieć potrzeby konkretnego startupu. Do współpracy zostaje wyznaczony inżynier, który pomaga ułożyć architekturę rozwiązania i optymalnie wykorzystać możliwości Google Cloud – zarówno od strony technologicznej, jak i kosztowej. To najczęstszy powód, dla którego firmy się do nas zgłaszają. Drugim jest wsparcie finansowe. Jako partner strategiczny Google Cloud w Polsce, mamy możliwość przyznawania startupom tzw.. kredytów na usługi chmurowe czy dofinansowania w ramach programu Partner Service Fund, który wspiera rozwój konkretnych projektów na platformie Google Cloud.
Wartością dodaną jest także nasze doświadczenie. Wiemy, jak poprowadzić startup przez kwestie związane z regulacjami, a następnie przełożyć to wszystko na technologię i architekturę zgodną z wymaganiami sektorowymi.
Co oferuje program – poza wsparciem technologicznym i finansowym?
J.H.: Ogromną wartością jest networking. Staramy się, by nasze spotkania były nie tylko merytoryczne, ale też dawały przestrzeń do rozmów z innymi przedsiębiorcami.
Organizujemy wydarzenia tematyczne, np. dla startupów z branży fintech, medtech czy software’owej. Rozmawiamy o ekspansji zagranicznej, wyzwaniach technologicznych czy strategii rozwoju. Wiele firm wraca na te spotkania, budujemy społeczność, która się zna i wspiera. To nieformalna, ale bardzo cenna część programu.
Praca z licznymi markami i zespołami daje nam szeroką wiedzę na temat bieżących projektów. Dzięki temu skutecznie łączymy startupy i firmy, które mogą wzajemnie się wspierać. To wyjątkowa wartość, która znacząco wyróżnia nas na tle standardowych programów akceleracyjnych.
Warto wspomnieć, że w Warszawie działa największe centrum R&D Google w Europie. Startupy, które z nami współpracują, mają szansę rozmawiać z osobami, które na co dzień tworzą globalne produkty Google – to unikalna okazja do wymiany wiedzy na wysokim poziomie.
Jak wyglądają wydarzenia organizowane przez was dla startupów?
J.H.: Organizujemy zarówno własne wydarzenia pod marką programu, jak i aktywnie wspieramy lokalne społeczności startupowe, np. poprzez Carpathian Startup Fest. Zależy nam na regularnym kontakcie z ekosystemem.
Zakres tematyczny naszych wydarzeń jest bardzo szeroki. Od spotkań technicznych po warsztaty czy case studies z obszaru ekspansji zagranicznej czy fundraisingu. Zależy nam również na tym, by słuchacze stawali się z czasem prelegentami, by wokół programu rozwijała się zaangażowana społeczność.
P.R.: Wydarzenia dzielimy na dwa główne typy. Pierwsze to cykliczne meetupy dla uczestników naszego programu – to przestrzeń do wymiany wiedzy i doświadczeń w gronie startupów. Drugi typ to współpraca z inicjatywami zewnętrznymi, takimi jak Aula Polska, StartupMade in Wrocław, Emerging Founders czy Warsaw Startup Festival My Company. Często wyjeżdżamy poza Warszawę wiemy, że młode firmy technologiczne rozwijają się intensywnie w różnych zakątkach Polski, dlatego chętnie wychodzimy też do lokalnych społeczności.
Czy są startupy, z których jesteście szczególnie dumni?
J.H.: Mamy w portfolio firmy, które – choć formalnie nie są jeszcze jednorożcami – są powodem do dumy. Przykładem może być Booksy, które dzięki współpracy z Google Cloud i OChK sprawnie skalowało się w chmurze. To także firmy takie jak e-Sky, dziś już w pełni ukształtowany gracz klasy enterprise.
P.R.: Do tej listy możemy dodać jeszcze z Wealthon – fintechowy startupe, który coraz śmielej zaznacza swoją obecność na rynku i z którym obecnie intensywnie współpracujemy. Cieszymy się, że mogliśmy wspierać ich od wczesnego etapu, zanim stali się rozpoznawalni. To jeden z przykładów, jak skutecznie połączyć technologię chmurową z ambicją szybkiego wzrostu.
Jak będzie wyglądać przyszłość programu?
J.H.: Widzimy, że rynek startupowy w Polsce dojrzewa. Będziemy rozwijać program “Let's get (c)loud” w odpowiedzi na te zmiany.
Planujemy jeszcze silniej postawić na działania branżowe, wykorzystując zarówno nasze relacje z dużymi firmami, jak i know-how startupów z konkretnych sektorów. Chcemy, by kontakt z nami był możliwy na różnych etapach rozwoju. Czasem jesteśmy w stanie pomóc wcześniej, czasem później, ale kluczem jest rozmowa i wyczucie odpowiedniego momentu.
P.R.: Nasza wzajemna współpraca to już dobrze naoliwiona maszyna. Nie planujemy rewolucji, raczej dalszą optymalizację programu. Obserwujemy jednak nowe zjawiska, takie jak coraz więcej otwierających się w Polsce funduszy CVC przy dużych firmach. Rozmawiamy z kilkoma partnerami o wspólnych projektach, które mogą znacząco wzmocnić lokalny ekosystem innowacji.
J.H.: Dodam tylko, że planujemy w kolejnych miesiącach mocniej skoncentrować się na kilku kluczowych branżach. Mamy w Polsce unikalną sytuację – wiele dużych klientów, startupów i partnerów w jednym ekosystemie. Chcemy to wykorzystać, a o szczegółach opowiemy już wkrótce.
Czego oczekujecie po obecności na takich wydarzeniach jak Carpathian Startup Fest?
J.H.: Przede wszystkim liczymy na nowe kontakty z młodymi, ambitnymi startupami i z partnerami ekosystemowymi. Chcemy poznać nowe marki, dowiedzieć się, kto wchodzi właśnie na rynek lub planuje mocniejsze zaistnienie.
Równie ważna jest dla nas także ta mniej formalna część wydarzenia. To świetna okazja, by spotkać się ze znajomymi z branży. Carpathian Startup Fest to miejsce, które naturalnie łączy różne środowiska – to jego ogromna wartość.
P.R.: Dla mnie kluczowe jest to, że na takich wydarzeniach możemy spotkać się z założycielami startupów, którzy działają lokalnie i na co dzień nie mają możliwości uczestniczyć w naszych warszawskich spotkaniach. To szansa na nawiązanie relacji, które w innej formule mogłyby po prostu się nie wydarzyć.
