Nie do wiary — LOT, który w 2012 r. otarł się o bankructwo, występuje w roli inwestora. W ostatni piątek narodowy przewoźnik podpisał w Tallinie umowę o strategicznej współpracy z estońskim narodowym przewoźnikiem — firmą Nordica. Zamierza objąć 49 proc. udziałów w jej spółce zależnej — Regional Jet, której flota składa się z pięciu bombardierów CRJ.

Polski hegemon
Z informacji „PB” wynika, że wartość transakcji to kilkadziesiąt tysięcy złotych i LOT pokryje ją z bieżących funduszy. Od 19 listopada wszystkie połączenia z Tallina będą oznaczone kodem LOT-u, który w stolicy Estonii będzie mieć bazę jednego ze swoich embraerów. Dwa samoloty Regional Jet będą wykonywać dla LOT-u połączenia z Warszawy.
— To pierwszy krok na drodze konsolidacji rynku Europy Środkowo- -Wschodniej przez LOT. Pierwsza tego typu współpraca przewoźników z regionu w innowacyjnym modelu biznesowym pokazuje, że nie jesteśmy skazani na podporządkowanie wielkim graczom z Europy Zachodniej, utratę narodowych tożsamości i ograniczanie skali działalności. Przeciwnie — wraz z LOT-em inne linie mogą się dalej rozwijać, jednocześnie budując efektywny hub transferowy w centrum regionu, czyli Warszawie, w szczególności w zakresie połączeń dalekiego zasięgu — mówi Rafał Milczarski, prezes LOT-u. Mocarstwowe plany prezesa LOT-u popierają eksperci.
— Budowa hegemona w Europie Środkowo-Wschodniej może mieć sens — uważa Grzegorz Polaniecki, prezes czarterowej linii Enter Air.
Estoński wybieg
Nordica została założona w 2015 r. po bankructwie Estonian Air, która przestała istnieć, gdy Komisja Europejska zdecydowała 7 listopada 2015 r. o konieczności zwrotu niedozwolonej pomocy publicznej wysokości 125,6 mln EUR. Rząd Estonii odkupił flotę Estonian Air i powołał Nordikę. Linia lata z Tallina do 15 miast w Europie, a ze szwedzkiego Örebo do Kopenhagi w Danii i Groningen w Holandii.
Przez dziewięć miesięcy działalności Nordica przewiozła 271,1 tys. pasażerów, czyli tyle, ile jeden duży samolot przez rok. Leasingobiorcą samolotów jest Regional Jet, który w 100 proc. należy do Nordiki. Dotychczas estońskie linie współpracowały z Adria Airways i to z kodu (i licencji) tych linii korzystały. Od 19 listopada Nordica zacznie używać platformy handlowej i systemu rezerwacyjnego LOT-u.
— Nordica rozpoczyna dziś zupełnie nowy etap rozwoju. Współpraca z LOT-em, liderem w Europie Środkowo-Wschodniej, wzmocni nasz model biznesowy, zapewni stabilność finansową i pozwoli nam zbudować wiarygodność na międzynarodowym rynku lotniczym — mówi Jaan Tamm, prezes Nordiki.
Skandynawski sen
Umowa przewiduje wykorzystanie najpierw dwóch, a potem trzech bombardierów CRJ 700 i 900. Jest potencjał do rozszerzenia współpracy w kolejnych sezonach.
— Siatka połączeń Nordiki pokrywa się z naszą własną niemal w stu procentach. Wykorzystanie bombardierów Regional Jet pozwoli nam na dużo większą operacyjną elastyczność. Np. samolot lecący wieczorem z Warszawy do Sztokholmu już nie będzie musiał nocować w Sztokholmie, ale będzie mógł polecieć w kolejny rejs do Tallina i spędzić noc w macierzystej bazie. To o wiele tańsze i nie wymaga ponoszenia kosztów nocowania załóg — mówi Rafał Milczarski. Wkrótce pojawi się drugi rejs między Tallinem a Warszawą, a także piąty w ciągu dnia rejs do Wilna. Przybędzie też połączeń z Warszawy do Skandynawii. — Lot ma ambitny plan rozwoju siatki i potrzebuje samolotów, którymi zasili hub w Warszawie — mówi Sebastian Gościniarek z firmy doradczej BBSG.
Samoloty Bombardier CRJ będą utrzymywane technicznie w bazie w Tallinie i w całości obsługiwane przez załogi z Estonii. © Ⓟ
150-200
mln zł Takiej wysokości zysku operacyjnego spodziewa się w tym roku LOT, który od stycznia zaczął rozwój siatki ograniczanej w latach 2014-15 w związku z wymogami Komisji Europejskiej po otrzymaniu pomocy publicznej.