Majątek KFI jest wirtualny

Maria Trepińska
opublikowano: 2003-09-24 00:00

Już wiadomo, jaki majątek ma upadłe KFI Colloseum. Nadal jednak nie wiadomo, kiedy i ile odzyskają wierzyciele.

Od kwietnia Mirosław Mozdżeń, syndyk masy upadłościowej, sprawdzał majątek Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjnego Colloseum. Kilka dni temu zakończył inwentaryzację aktywów spółki należącej do Józefa Jędrucha. Główny majątek KFI to należności od firm, z którymi konsorcjum współpracowało. W ocenie syndyka, są to trudno ściągalne wierzytelności, ponieważ spółki, które winne są pieniądze KFI, to w większości bankruci. Część z nich była nieformalnie związana z Józefem Jędruchem.

— Ściąganie należności KFI może być bardzo trudne. Brakuje dokumentacji, a część spraw może być przedawniona — mówi Mirosław Mozdżeń.

Z tego względu sprawy mogą ciągnąć się latami.

Syndyk spodziewa się, że najszybciej uzyska środki na zaspokojenie wierzycieli ze sprzedaży nieruchomości.

— W przyszłym tygodniu idą pod młotek dwa domy w Chorzowie — mówi Mirosław Mozdżeń.

KFI ma także inne nieruchomości, m.in. pałacyk w Ornontowicach, prawie 114 ha gruntów rolnych w województwie dolnośląskim, dom pod Warszawą oraz posiadłość w Szczejkowie koło Rybnika. Nie ma już akcji spółek giełdowych ani hut. Wcześniej KFI dysponowało pakietami większościowymi w hutach Ferrum i Pokój oraz Energomontażu Północ.

— W listopadzie powinna być ustalona lista wierzycieli KFI — wyjaśnia syndyk.

Roszczenia zgłosiły już Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Chodzi — bagatela — o 341 mln zł.