Giełdowe MCI Capital nie będzie już mogło samodzielnie wyczerpywać puli pieniędzy, jakie zarządzany przez nie fundusz technologiczny przeznacza na wykup certyfikatów inwestycyjnych. W tym tygodniu zgromadzenie inwestorów, na którym stawili się posiadacze 99,98 proc. certyfikatów, przegłosowało zmiany w statucie funduszu MCI.TechVentures 1.0.
Usuną one zapisy, które dawały MCI — jako pierwszemu i ponoszącemu największe ryzyko inwestorowi — kilka przywilejówwzbudzających duże kontrowersje. Już w ubiegłym roku większość wykupionych przez fundusz certyfikatów należała do spółki z grupy MCI. W tym roku certyfikaty odkupiono wyłącznie od niej, pomijając pozostałych inwestorów.
— Konsultacje z dystrybutorami reprezentującymi inwestorów trwały od czerwca, a nowe zasady uzgodniliśmy pod koniec lipca. Od tego czasu już nic się nie zmieniło i przyjęte w tym tygodniu bez sprzeciwów propozycje są zgodne z tym, co wcześniej wypracowaliśmy — mówi Krzysztof Konopiński, członek zarządu MCI Capital TFI.
Przyjęte zmiany przewidują, że wszyscy uczestnicy będą mieli równe prawa w zakresie wykupu. Zamiast dotychczasowej formuły, zgodnie z którą certyfikaty były wykupywane kilka razy w roku na żądanie uczestników, teraz pieniądze będą trafiały proporcjonalnie do wszystkich inwestorów, gdy fundusz osiągnie odpowiednią nadwyżkę. Zmieniono też sposób wynagradzania MCI Capital za zarządzanie funduszem.
— Prawa wszystkich inwestorów zostały zrównane, a umorzenia certyfikatów będą dokonywane w sposób proporcjonalny i automatyczny w momencie pojawienia się nadwyżki środków płynnych w subfunduszu, którą będziemy przedstawiać co miesiąc. W mojej ocenie osiągnęliśmy kompromis zaspokajający potrzeby płynnościowe inwestorów, a jednocześnie pozwalający funduszowi na rozwijanie aktywów w konkretnym horyzoncie czasowym. Nowe inwestycje nie będą już realizowane — mówi Krzysztof Konopiński.
MCI.TechVentures działa od 2008 r. W jego portfelu na koniec ubiegłego roku było 14 spółek, z czego największą wartość miały udziały w Morele/Pigu, czyli e-sklepie z elektroniką, działającym w Polsce i na Litwie. W portfelu są też m.in. e-sklepy Answear i Frisco czy fintechy Telematics i Azimo. Po zmianach w statucie czas jego trwania ograniczono do września 2024 r. z możliwością przedłużenia o maksymalnie dwa lata w przypadku uzyskania zgody inwestorów. Aktywa netto funduszu na koniec 2018 r. wynosiły 817 mln zł.
W latach 2011-18 do inwestorów trafiło około 330 mln zł. W tym roku fundusz przeznaczył około 80 mln zł na wykup certyfikatów, ale tylko tych, które miała w posiadaniu grupa MCI. Około 50 posiadaczy certyfikatów złożyło w związku z tym reklamacje, a sprawą zainteresowała się prokuratura, która w czerwcu wszczęła śledztwo w sprawie „doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie około 400 mln zł przez około 1 tys. inwestorów”.